Fascynacją do Bałkanów pałam od kilku lat. Wcześniej z niesmakiem patrzyłam na znajomych, którzy proponowali mi wyjazd właśnie w tamten zakątek Europy. Teraz nie wyobrażam sobie, żebym tam nie zawitała, przynajmniej raz do roku. Do tej pory odwiedziłam: Macedonię Północną, Grecję, Słowenię, Czarnogórę, Chorwację oraz Bośnię i Hercegowinę. Zdaję sobie sprawę, że to jedynie niewielki procent tego niezwykłego Półwyspu, ale nie zmienia to faktu, że mam już kilka swoich ulubionych miejsc, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie i do których kiedyś chciałabym powrócić.
Bałkany nadal niesłusznie mają złą sławę (oczywiście poza Chorwacją, która jest hitem pośród naszych rodaków) i prawdę mówiąc nie mam pojęcia dlaczego. Co niektórzy nadal obawiają się krajów bałkańskich. Ludzie uważają, że są dzikie i nieokiełznane, mentalność ludzi zatrzymała się w XVIII wieku, a piętno wojny ciągle nad nimi wisi. Prawda jest taka, że nigdzie nie spotkałam tak przyjaźnie nastawionych i pomocnych ludzi, przepysznego jedzenia oraz niskich cen. No i oczywiście wspaniałych miejsc, do których chciałabym Was zachęcić, żeby czym prędzej je odwiedzić.
Ateny – Grecja
Jako miłośniczka antyku, nie mogło zabraknąć tego miejsca na liście. Do tego miasta żywię szczególne uczucia. Ponad 10 lat temu Grecja była moją pierwszą daleką zagraniczną destynacją, w trakcie której odwiedziłam to miasto po raz pierwszy. Po kilku latach wróciłam ponownie, by zatracić się w magii tego miasta i poczuć ducha starożytności. Ateny to miasto z imponującą historią, cudownymi zabytkami, zapierającymi widokami, wspaniałymi ludźmi oraz słoneczną pogodą – nawet w grudniu nie brakowało tam ciepłych promieni słońca. Akropol, Plaka, Anafiotika, Wzgórze Likavitos – to tylko niektóre miejsca, które koniecznie trzeba odwiedzić.
Więcej o Atenach pisałam tutaj: Ateny. Powrót do przeszłości
Kotor – Czarnogóra
Kotor to jedno z najlepiej zachowanych na terenie byłej Jugosławii średniowiecznych miast. To też jedno z tych miejsc, które totalnie skradły moje serce. Otoczony z trzech stron górami był trudno dostępny, a opasany dodatkowo grubymi murami obronnymi – wręcz nie do zdobycia. Miasto ma śródziemnomorski charakter: pełne jest wąskich uliczek, nieregularnych placyków, świątyń i pałaców. Niesymetryczny układ Kotoru pochodzi jeszcze z okresu średniowiecza. Wiele spośród zabytków jest nieodrestaurowanych, zwłaszcza te znajdujące się na uboczu głównych tras turystycznych. Jedną z nich jest właśnie trasa na twierdzę, gdzie widok na całą Bokę Kotorską jest po prostu oszałamiający.
Więcej o Kotorze pisałam tutaj: Kotor. Czarna perła Adriatyku
Ochryda – Macedonia
Ochryda jest przepięknym miastem z burzliwą i barwną historią, interesującymi zabytkami i znakomitym zapleczem turystycznym. Pomimo, że jest niewielkim miasteczkiem, liczącym zaledwie 55 tys. mieszkańców, jest prawdziwą letnią stolicą Macedonii, do której zjeżdża niemal cała elita kraju. Jest to także najpopularniejszy kurort na całych Bałkanach. Nie ma żadnych wątpliwości, że Ochryda jest jednym z najciekawszych, najpiękniejszych i najbardziej niezwykłych miejsc w Macedonii. Fascynująca, wielowiekowa tradycja, zabytki przeszłości, życzliwi ludzie, przepiękna przyroda, ciepłe i przejrzyste wody Jeziora Ochrydzkiego – wszystko to sprawia, że Ochryda może kwalifikować się do miana kolejnego raju na ziemi 🙂
Więcej o Ochrydzie pisałam tutaj: Ochryda. Perła Macedonii
Lovcen – Czarnogóra
To jedno z tych miejsc, które wywołało u mnie szybsze bicie serca. Mauzoleum Niegosza znajduje się w Parku Narodowym Lovcen, z którego rozciąga się widok na niemalże całą Czarnogórę. By się do niego dostać, trzeba pokonać tunel z 461 kamiennymi schodami, ale warto, bo widok z niego jest po prostu oszałamiający, a niekończące się górskie szczyty zapierają dech. Zachwyciłam się totalnie, z resztą – kto by nie był?
Więcej o Parku Lovcen pisałam tutaj: Lovćen. Miejsce, w którym mogłabym umrzeć
Jezioro Szkoderskie – Czarnogóra/Albania
Chociaż nad Jeziorem Szkoderskim (do strony Czarnogóry) byłam przejazdem, zatrzymując się na chwilę, to wystarczyło, żebym totalnie zachwyciła się tym miejscem. Jest takie dzikie i nieokiełznane. Marzy mi się rejs statkiem albo łódka po tym jeziorze. Jedno jest pewne – niebawem tam powrócę 🙂
Wodospady Kravica – Bośnia i Hercegowina
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że taka perełka istnieje, ponieważ wszyscy zmierzają do Wodospadów Krka w Chorwacji. Te bośniackie nie są jeszcze tak popularne jak chorwackie, całe szczęście! W związku z tym można spokojnie poplażować i popluskać się w wodzie, bez przeciskania się przez tłumy turystów i szukania ustronnego miejsca na relaks. Wodospady Kravica znajdują się niedaleko Mostaru, są nieco mniejsze od swojego chorwackiego odpowiednika, ale absolutnie niczego im nie brakuje.
Jezioro Bled – Słowenia
Zakochałam się w tym miejscu, dosłownie przepadłam z kretesem, zostawiłam tam kawałek serca. Z resztą, trudno się nie zakochać, skoro Bled ma tak romantyczną otoczkę. Godzinami można się gapić na widok rozciągający się z Małej Osojnicy, na jezioro ukryte pomiędzy ośnieżonymi szczytami gór Alp Julijskich. No i ta malutka wysepka na samym środku – coś pięknego. A tamtejsze kremówki po prostu niebo w gębie. Już na samo wspomnienie o tym miejscu robi mi się ciepło na duszy.
Więcej o Bledzie pisałam tutaj: Bled. Opowieść o pewnej miłości
Jeziora Plitwickie – Chorwacja
Jeziora Plitwickie odwiedziłam dawno temu, kiedy jeszcze nie miałam w sobie smykałki podróżnika. W kilkuosobowej grupie trafiliśmy tam przejazdem, więc na szybko obeszliśmy to miejsce. Oczywiście teraz wiem, że poświęciłabym temu miejscu co najmniej kilka godzin, albo może i cały dzień. Nie mniej jednak, nawet zwiedzając je w biegu, Jeziora Plitwickie urzekają. Krystalicznie czysta woda ma kolor od błękitnego po ciemnozielony i nieustannie się zmienia, a wszystko za sprawą żyjących tam bakterii i rozpuszczonych w wodzie minerałów. Na powierzchni 200 hektarów parku znajduje się 16 jezior położonych na różnych wysokościach i około 90 mniejszych i większych wodospadów. Na miejscu czeka sieć dobrze oznakowanych ścieżek i kładek, które ułatwiają poznawanie i odkrywanie piękna tutejszej przyrody. A zdecydowanie jest co odkrywać. Prawdziwa perełka na Bałkanach.
Sarajewo – Bośnia i Hercegowina
To chyba moje ulubione miasto na Bałkanach. Nie oszukujmy się, stolica Bośni nie cieszy się dobrą opinią – piętno wojny nadal ciąży nad miastem. W wielu miejsca nadal unoszą się powojenne zgliszcza: ślady po kulach w ścianach budynku czy róże sarajewskie. Kiedy jednak zatapiamy się w bukowanych uliczkach Baščaršiji, przenosimy się do zupełnie innego miejsca i epoki. Natomiast kiedy wejdziemy na Żółty Bastion albo jeśli damy radę wdrapać się wyżej na Białą Twierdzę, możemy z zachwytem zobaczyć panoramę tego wspaniałego i boleśnie doświadczonego przez historię miasta. Achh… Pisząc ten tekst aż mam ochotę kupić bilet, spakować walizkę i czym prędzej tam polecieć.
Więcej o Sarajewie pisałam tutaj: Sarajewo. Tam, gdzie Wschód spotyka Zachód
Kanion Matka – Macedonia
Zaledwie kilkadziesiąt minut jazdy miejskim autobusem ze Skopje, dotrzemy do tego rezerwatu przyrody. W magicznym Kanionie Matka odpoczniemy od wielkomiejskiego stresu, zrelaksujemy się na łonie przyrody i zachwycimy się naprawdę wyjątkowymi widokami. Spędzając tu cały dzień, możemy zdecydować się na piknik w cieniu okolicznych szczytów lub aktywny trekking po miejscowych trasach turystycznych. Cały kanion kryje mnóstwo nieodkrytych jeszcze niespodzianek, podwodnych jaskiń i opuszczonych chatek.
Meteory – Grecja
Osadzone na gigantycznych stromych skałach w Tesalii, w masywie Meteora między górami Koziaka i Antihasionu, górują nad okolicą słynne klasztory, zwane meteorami. Z wyglądu przypominają orle gniazda, zawieszone między niebem a ziemią. Meteory stanowią jedną z niezwykłych atrakcji turystycznych na świecie. To bez wątpienia jedno z tych miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć przed śmiercią, określane jest przez wielu ludzi jako ósmy cud świata. I całkowicie się z nimi zgadzam.
Więcej o Meteorach pisałam tutaj: Meteory. Ósmy cud świata
Perast – Czarnogóra
Kilka kilometrów od Kotoru znajduje się mała mieścinka, która urzeka swoja malowniczością. Spacer po Peraście można spokojnie odbyć w 2-3 godziny. To pocztówkowe miasteczko potrafi zachwycić, chociaż nie ma tam zbyt dużo atrakcji. Jeśli jesteście zmęczeni turystycznych i zatłoczonym Kotorem, warto wyskoczyć na obiad do Perastu.
Dubrownik – Chorwacja
Ach ten Dubrownik. Mam mieszane uczucia co do tego miasta, ale jednak postanowiłam go umieścić w zestawieniu. Tłumy turystów, żar lejący się z nieba oraz ceny prosto z kosmosu mogą skutecznie odstraszyć. Ja wybrałam się tam w sierpniu, czyli w szczycie sezonu i srogo tego pożałowałam. Nie tylko ze względu na atak turystów (głównie z Polski), ale także dlatego, że w dwa dni wydałam połowę swojego zaplanowanego budżetu na kolejny tydzień, a temperatury sięgały chyba 100 stopni C. Jednak spacer wąskimi i uroczymi uliczkami czy słynnymi murami obronnymi zachwycają i sprawiają, że zapomina się o niedogodnościach. Pomimo tłumów spragnionych wrażeń i podążających śladami mega popularnego serialu „Gra o tron”, warto tam się zatrzymać.
Piran – Słowenia
Piran to miasto otoczone murem, jednak zawsze miało ono otwarty, wielkomiejski charakter. Pełne życia bazary w stylu śródziemnomorskim zlokalizowane nad morzem i w wąskich uliczkach wiodących na wzgórze kościelne odbijają echem rytm fal. Z miejsca narodzin wirtuoza skrzypiec i kompozytora Giuseppe Tariniego wiele ścieżek prowadzi do przyrodniczych i kulturalnych atrakcji wybrzeża i pobliskich wzgórz Istrii. Klimatyczne wąskie uliczki, kolorowe budynki, widok na zatokę i morska bryza – wszystko to sprawia, że chce się tam wracać.
Więcej o Piranie pisałam tutaj: Piran. Słona miłość
Wszystkie zdjęcia umieszczone w tym poście są moją własnością, chyba że zaznaczono inaczej. Kopiowanie i używanie bez mojej zgody jest zabronione.
Przepiękne zdjęcia. Nigdy nie byłam na Bałkanach, ale mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni 🙂
Trzymam kciuki, żeby się udało 🙂
Bardzo mi się marzy na wakacje Grecja 🙂
Mi również 🙂
Dubrownik sama bym chetnie zobaczyła. Wszystko że względu na Grę o tron. No i Ateny, tam gdzie mitologia ma swe serce ❤
Tak, te miejsca są cudne, ale inne też są fascynujące 🙂
Bałkany to dla mnie zupełnie obcy rejon świata, ale niejednokrotnie mówiłam o tym, że chciałabym tam pojechać.
Polecam, bo Bałkany są fascynujące i uzależniające! 🙂
Magiczne Bałkony!
Tak 🙂
Zdjęcia są przepiękne, nie dziwię się, że się zauroczyłaś. Chyba przywiązujemy się do miejsc i chcemy zgłębiać to co już jest znajome. Prawdziwy chaos z wyborem byłby, gdyby udało się zobaczyć większość świata. Ja teraz jestem rozdarta między Ameryką Południową. Cudne sa Twoje podróże.
Dziękuję 🙂 Ja też chciałabym zobaczyć cały świat, jest taki fascynujący 🙂 Ameryka Południowa też jest w moim sercu głęboko, ale na razie nie mam jeszcze tej odwagi, żebym się tam sama wybrała 🙂
Jakbym miała wybierac to Bałkany kojarzą mi się z kolorem żółtym, a tam jest tak zielono! Niesamowite!
Oj zielono i to jak! 🙂
Balkany są piękne, planowaliśmy jechać do Czarnogóry w wakacje, ale teraz nic niewiadomo 😦 Chorwacją jesteśmy zachwyceni 🙂
Liczę na to, że dzięki rozwadze i odpowiedzialności ludzi niebawem to szaleństwo się skończy… Mam ambitne plany na ten rok, a chciałabym te plany zrealizować 🙂 Będziesz zachwycona Czarnogórą 😉
Planowałam w tym roku Włochy i Grecję, ale plany spaliły na panewce, okazuje się, że i inne kierunki stoją pod wielkim znakiem zapytania.
Ja miałam być teraz w Grecji… Kiedyś to się skończy, więc można planować na przyszłość 🙂
Pewnie, że tak, warto czytać, zbierać informacje, cieszyć się planami, to też mega frajda. 🙂
Ale fajny ten post. Ja właśnie zamknięta w domu, palcem na mapie planuje gdzie chcę pojechać. A Twój post zachęcił mnie żeby rozważyć kierunek balkanski. Super zdjęcia też mnie przekonują. No naprawdę super wiedzą i zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję 🙂 Serdecznie polecam Bałkany 🙂 Ja póki co też palcem po mapie podróżuję i planuję kolejne wojaże 🙂
Bardzo piękne zdjęcia i cudowne miejsca. Może jak to szaleństwo się skończy to się tam wybiorę.
Ja też czekam, az to się skończy, bo milion planów w głowie już jest 🙂
To tak jak ja, ale niestety to głównie praca z ludźmi, więc muszę swoje odczekać.
Z proponowanych przez Ciebie pozycji byłam jedynie w Chorwacji (chociaż nie w Dubrovniku, a w Makarsiej;)) i Atenach (i jeszcze innych cudownych miejscach Grecji). Tyle jeszcze przede mną do zobaczenia!
Trzymam kciuki, żeby niebawem się udało 🙂
Przepiękne miejsca! Dobrze, że coraz chętniej przez nas odwiedzane:)
Oj tak, Bałkany są wspaniałe. A jeszcze tyle przede mną pięknych miejsc do odkrycia 🙂
Mieliśmy z mężem jechać do Czarnogóry, ale w tym roku odpuszczamy 😦
Nie odpuszczajcie, kiedyś to szaleństwo minie, a uwierzcie mi – Czarnogóra jest wspaniała 😉 Warto na nią czekać 🙂
Wyglądają na bardzo ciekawe miejsca. Może kiedyś uda mi sie je zobaczyć na własne oczy.
Trzymam kciuki, żeby się udało 🙂