Z Egiptu przenosimy się do azjatyckiej części globu, mianowicie do Chin. Mówi się, że Chiny są kolebką cywilizacji. Niestety, współczesne Chiny straciły w oczach świata swoją dawną świetność. Ustrój polityczny, nieprzestrzeganie praw człowieka oraz wydarzenia związane z Tybetem stawiają Chiny w bardzo negatywnym świetle. Jednak to, co pozytywnie kojarzy się z tym egzotycznym krajem to przede wszystkim Wielki Mur Chiński, Kong Fu, smoki oraz potrawy z ryżem w roli głównej.
Oto kilka wybranych filmów, których akcja toczy się w tym egzotycznym, azjatyckim kraju.
Kwiaty wojny
reż. Yimou Zhang
Produkcja: Chiny
Premiera: 2011
Brutalny obraz jednej z największych masakr cywilów podczas wojny japońsko-chińskiej. Akcja filmu rozgrywa się w mieście Nankin na przełomie roku 1937 i 1938, na chwilę przed wybuchem II wojny światowej. Po długotrwałej i bohaterskiej obronie, miasto kapituluje. Japończycy odpłacają się swym wrogom – bestialsko gwałcą i mordują jego mieszkańców. Jedyną oazą spokoju wydawać się może katolicka kaplica, w której ukrywa się grupa młodych uczennic. Ich spokój zostanie zakłócony przez grabarza-alkoholika (Christian Bale), którego interesuje tylko wino i pieniądze oraz grupę zbiegłych prostytutek, które są bardziej tchórzliwe niż małoletnie uczennice. Niestety japońscy żołnierze nie są łaskawi dla nikogo – wkrótce odkrywają kryjówkę niewinnych dziewczynek i nie spoczną, dopóki ich nie zamordują. W ich obronie staje grabarz, który przebierając się za księdza ratuje im życie.
Wydarzenia ukazane w filmie są brutalne, reżyser nie szczędził widoków zakrwawionych ciał i obrazu masowych gwałtów oraz morderstw. Po obejrzeniu tego filmu nie mogłam dojść do siebie przez kilka dni. Z jednej strony „Kwiaty wojny” jest obrazem jednej z najokrutniejszych masakr w dziejach ludzkości, a z drugiej pokazuje, jak ludzie mogą zmienić się nie do poznania w obliczu takiego dramatu, czego przykładem jest grabarz i prostytutki.
Karate Kid
reż Harald Zwart
Produkcja: Chiny, USA
Premiera: 2010
Młody Dre (Jayden Smith) przeprowadza się wraz z matką z Detroit do Chin. Dorastający chłopiec nie potrafi odnaleźć się w nowej, zupełnie obcej mu rzeczywistości. Nieznajomość nowej kultury i języka powoduje, że Dre staje się niepewnym siebie i nieśmiałym człowiekiem. Napastowany, poniżany i bity w szkole przez nowych „kolegów” coraz bardziej zamyka się w sobie. Pewnego dnia z pomocą przychodzi mu niejaki pan Han (Jackie Chan) – dozorca budynku. Widząc poniżanego Dre, mężczyzna postanawia nauczyć chłopca kung fu, by ten mógł się bronić. Z każdym kolejnym treningiem, między panem Hanem a młodym Dre buduje się zaufanie, które przemienia się w szczerą przyjaźń.
„Karate Kid” jest remakem kultowego filmu sprzed lat. Sceny walki oraz treningi wykonane są po mistrzowsku i oddają klimat współczesnego Pekinu. Przeniesienie akcji do tego miasta było dobrym posunięciem. Urokliwe chińskie miasteczka i wioski, zachwycające świątynie, zapierający dech w piersiach Wielki Mur Chiński – te widoki wywołują zachwyt u widza. Te azjatyckie krajobrazy urzekną nawet tego, kto nawet nie lubi azjatyckiego kina.
Kwiat Śniegu i Sekretny Wachlarz
reż. Wayne Wang
Produkcja: Chiny, USA
Premiera: 2011
Akcja tej produkcji toczy się na dwóch płaszczyznach: we współczesnych Chinach oraz w dziewiętnastym wieku. Lilia i Kwiat Śniegu urodziły się tego samego dnia i o tej samej godzinie, co zgodnie z chińską tradycją, zostały połączone więzami laotong, czyli dozgonnej przyjaźni. Tego samego dnia zostały poddane bolesnemu i okrutnemu rytuałowi krępowania stóp. Od tego momentu są nierozłączne i dzielą się każda ważną chwilą ze swojego życia. Razem również nauczyły się tajemnego pisma nu shu, którego zapiski znajdują się na sekretnym wachlarzu. Niestety ich przyjaźń kończy się wraz z zawarciem związków małżeńskich – Lilia wyszła za mąż za bogatego mężczyznę, zaś Kwiat Śniegu została zeswatana z rzeźnikiem, co tym samym stała się wyrzutkiem społecznym.
Ponad sto lat później, we współczesnych Chinach Sophia i Nina, niegdyś najlepsze przyjaciółki, przeżywają kryzys swojej przyjaźni. Kiedy Sophia leży w szpitalu, Sophia nie odstępuje jej na krok. Odnosząca spektakularne sukcesy zawodowe Nina, miała przenieść się do Nowego Jorku. Jednak miłość i troska o swoją najlepszą przyjaciółkę zwyciężyły. Kobieta zrezygnowała ze swojego wygodnego życia i postanowiła czuwać przy przyjaciółce i pomóc jej dojść do zdrowia.
Historia Sophii i Niny przeplata się z historią Lilii i Kwiatu Śniegu. Oba wątki są ze sobą powiązane, można stwierdzić, że obie historie są takie same, tyle tylko, że różnią się czasem i miejscem akcji. Widzimy tutaj wyraźnie, jak różnice społeczne wpływają na relacje międzyludzkie. Lilia i Kwiat Śniegu były dla siebie jak siostry, ale tylko do chwili, w której wyszły za mąż. Potem zazdrość jednej a współczucie drugiej spowodowały, że ich drogi gwałtownie się rozeszły. Tak samo było w przypadku Sophii i Niny – jedna zdobyła dobrze płatna pracę i czarującego chłopaka, zaś druga żyła skromnie i spodziewała się dziecka z bogatym biznesmenem. Trochę zawiodłam się ekranizacją powieści Lisy See, spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Mimo wszystko warto zobaczyć tę produkcję, w której jednocześnie znajdujemy się w tętniącym życiem współczesnym mieście oraz w dziewiętnastowiecznej wiosce.
Mumia: Grobowiec Cesarza Smoka
reż. Rob Cohen
Produkcja: Chiny, Niemcy, USA
Premiera: 2008
To trzecia odsłona serii. Tym razem szalony archeolog Rich (Brendan Fraser) wraz z rodziną przybywa do Chin. Jego nieposłuszny, nastoletni już syn Alex (Rupert Ford) znajduje sarkofag bezwzględnego cesarza Hana (Jet Li). Podstępnie wysłani do Chin O’Connellowie wraz z przedmiotem, który może zbudzić okrutnego cesarza, pragnącego zawładnąć światem. Aby tego dokonać, Han musi zdjąć klątwę ze swoich wojowników, którzy od dwóch tysięcy lat są zaklęci w kamienne posągi. Do rodzinnej nieustraszonej ekipy dołącza podstępna czarodziejka Zi Yuan (Michelle Yeoh), która przed laty skazała okrutnego cesarza na wieczny niebyt, stoi teraz przed szansą na odzyskanie swoich wpływów. Przed rodziną O’Connellów stoi nie lada wyzwanie oraz ekscytująca i jednocześnie niebezpieczna przygoda.
W jednym filmie możemy podziwiać zróżnicowany krajobraz Chin. W jednej chwili znajdujemy się w rozświetlonym i głośnym Szanghaju, aby potem przenieść się do świata starożytnych Chin, by ostatecznie odbyć podróż na mroźne i srogie szczyty Himalajów. Może produkcja nie zachwyca widza swoją oryginalną fabułą, jednak warto obejrzeć tę produkcję.
Malowany welon
reż. John Curran
Produkcja: Chiny, Kanada, USA
Premiera: 2006
Historia niespełnionego małżeństwa, która rozgrywa się na tle dramatycznych wydarzeń. Walter Fane (Edward Norton) to szanowany, wykształcony i ambitny lekarz, natomiast jego żona Kitty (Naomi Watts) jest jego zupełnym przeciwieństwem – jej celem jest nieustanne bogacenie się, wszelkiego rodzaju rozrywki i bywanie na salonach. Są jak dwa żywioły. Ich małżeństwo jest zaaranżowane, nie ma w nim ani kropli namiętności czy tym bardziej miłości. Kiedy Walter dowiaduje się o zdradzie żony stawia Kitty warunek: albo zakończą swoje małżeństwo w cieniu skandalu, albo oboje wyjadą do Chin, w których aktualnie panuje epidemia Cholery. Kobieta wybiera drugą opcję. Właśnie to miejsce i wydarzenia rozgrywające się na chińskiej ziemi powoli łączy ze sobą małżeństwo, które do tej pory było zimne i obojętne wobec siebie. Pomiędzy nimi rodzi się nić porozumienia, fascynacji, a w końcu przychodzi długo wyczekiwaną miłość.
Na ziemi, którą dawno Bóg opuścił, dwoje ludzi przeżywa przewartościowanie wartości. W obliczu ludzkiej tragedii dostrzegają, jak ich problemy są błahe i nieistotne. Kitty i Walter poznają się na nowo: ona zdaje sobie sprawę z tego, co naprawdę jest w życiu ważne, zaś on rozdziela sprawy na bardziej i mniej istotne. Oglądając „Malowany welon” widz odczuwa prawdziwe przeżycie estetyczne. Piękne i naturalne krajobrazy Chin przeplatają się z okropnymi i brzydkimi obrazami choroby i śmierci; śmierć i życie przenikają się wzajemnie na jednej płaszczyźnie.
Ostatni Cesarz
reż. Bernardo Betolucci
Produkcja: Chiny, Francja, Wielka Brytania, Włochy
Premiera: 1987
„Ostatni Cesarz” to produkcja osypana 9 Oscarami – zdobyła statuetkę we wszystkich nominowanych kategoriach. W 1987 roku była również jedną z najważniejszych wydarzeń filmowych roku. Głównym bohaterem jest trzyletni Pu Yi (John Lone), który wstępuje na tron, by pełnić obowiązki cesarza Chin. Jednak tak naprawdę nigdy nie miał władzy w swoim państwie. Zamknięty w murach Wiecznego Miasta w otoczeniu skorumpowanych i chciwej służby, nie mógł ich opuścić. Jego życie zmienia się wraz z pojawieniem Reginalda Johnstona (Peter O’Toole), który wzbudza zainteresowanie swojego ucznia kulturą i obyczajowością Zachodu. Młody Cesarz zaczyna marzyć, że kiedyś pójdzie na studia do Oksfordu. Niestety jego plany psuje przejęcie władzy przez Komunistyczną Partię Chin, która w wyniku rewolucji przejmuje władzę i wyrzuca wszystkich z Zakazanego Miasta. Siedem lat później na teren Chin wkraczają Japończycy. Nastoletni Pu Yi ucieka do Mandżurii, gdzie podejmuje się współpracy z najeźdźcami. Koniec jego krótkich rządów jest również końcem II wojny światowej. Wtedy właśnie Pu Yi zostaje wzięty do niewoli.
Zdjęcia do filmu powstały w większości w Zakazanym Mieście przy ścisłej współpracy chińskich władz. Betolucci przedstawił nie tylko biografię ostatniego cesarza Chin, ale przede wszystkim skupił się na ukazaniu przemian społeczno-gospodarczych przedwojennego państwa.
Pozostałe filmowe podróże:
Egipt: Kino z Egiptem w tle
Kuba: Kino z Kubą w tle
Meksyk: Kino z Meksykiem w tle
Włochy: Kino z Italią w tle
Afryka: Kino z Afryką w tle
Grecja: Kino z Grecją w tle
Zdecydowanie uwielbiam mumie a do karate mam sentyment! Co do reszty to o jednym slyszalam drugi gdzies cos swita a trzeci nic!! Uwielbiam kino w tym kraju jak i Japonii czy Koreii jestem ciekawa czy tez takie masz zestawienie. Zapisuje na liste do obejrzenia! Polubilam na fb aby dowiedziec sie wiecej o Twoich wpisach! Pozdrawiam i zapraszam jesli masz ochote 🙂
Dziękuję 🙂 O Japonii i Korei jeszcze nie ma zestawienia, ale są inne, na które zapraszam 🙂 Pozdrawiam
Z wymienionych filmów znam tylko Karate kid. Oglądam czasami, ale raczej z sentymentu do filmu niż z jego swietniści.
Pozdrawiam.
Polecam pozostałe, a zwłaszcza „Kwiaty wojny”. Pozdrawiam
Kraj z pewnością ciekawy, ale zrozumiałam już, że nie da się pochłonąć całego świata. Tam mnie raczej nigdy nie poniesie.
A u mnie Chiny są bardzo wyskoko na liście podróżniczej.. Chciałabym tam polecieć za 2-3 lata 🙂 Pozdrawiam
Malowany welon – z przyjemnością zapoznam się z tą historią miłości otuloną w orientalny klimat.
Bookendorfina
🙂 Polecam rózniez pozostałe propozycje 🙂 Pozdrawiam
Świetne zestawienie! A jakie filmy o Japonii polecasz? 🙂
Dziękuję 🙂 O JAponii jeszcze nie zrobiłam zestawienia, ale niebawem się pojawi 🙂 Tymczasem zapraszam do innych filmowych podróży 🙂
Super zestawienie, nie miałam pojęcia, że te filmy mają takie pochodzenie. 🙂
Polecam wszystkie propozycje 🙂 Pozdrawiam
„Wielki Mur Chiński, Kong Fu, smoki oraz potrawy z ryżem”? Straszne frazesy. Chińska kultura jest bardzo bogata i dziwi mnie, jak mało ludzie o niej wiedzą.
Co do kina i filmów, o których piszesz – od dłuższego czasu mam ochotę obejrzeć „Kwiat Śniegu i Sekretny Wachlarz”, bo kilka lat temu czytałam książkę, której film jest bardzo luźną adaptacją. Powstrzymują mnie właśnie takie opinie, jak Twoja – że się zawiodłaś. Chyba też miałabym ochotę na bardziej wierną ekranizację oryginalnej historii, bez wątku współczesnego. Chociaż z tego, co pamiętam Lisa See uczestniczyła przy tworzeniu tego filmu, zatem go chyba akceptuje.
„Kwiat Śniegu i Sekretny Wachlarz” jest moją ulubioną książką, dlatego też miałam wielkie oczekiwania co do filmu. I niestety rozczarowałam się. Co do wspomnianych frazesów, to są pierwsze skojarzenia, jakie przychodzą do głowy, gdy myślę o Chinach. Wiem, że ten kraj ma piękną historię i kulturę, którą systematycznie poznaję 🙂 Pozdrawiam
Nie widziałam żadnego z tych filmów, chyba warto byłoby nadrobić.
Koniecznie 🙂 Pozdrawiam
Zdecydowaną większość widziałem, ale już od dłuższego czasu na Kwiaty Wojny się zapatruję aby obejrzeć 🙂
Film warty obejrzenia, ale ostrzegam, że jest mocny. Pozdrawiam
Świetne zestawienie. Kilka filmów mam już za sobą. Chciałabym obejrzeć „Kwiat Śniegu…”, czytałam książkę i byłam zauroczona.
Ja też, to moja ulubiona książka 🙂 Jednak film jest zupełnie inny, nieco mnie rozczarował… Ale i tak polecam go obejrzeć, dla porównania 🙂 Pozdrawiam