Europa · Hiszpania · W podróży

Malaga. Miasto Picassa i Banderasa

Nadmorskie bulwary, zielone parki, znakomite bary tapas, liczne deptaki, wąskie uliczki odnowionej dzielnicy żydowskiej, kilka ciekawych zabytków i galerii, a także rewelacyjne muzeum są dowodem na to, że miasto Pabla Picassa i Antonio Banderasa nie przestaje się rozwijać.

Malaga założona została w VIII w. p. n. e. przez Fenicjan jako Malaka, rozkwitła dopiero za czasów panowania Rzymian, którzy w tutejszym porcie ładowali na statki żelazo, ołów i miedź, wydobywane w okolicach Rondy. To właśnie z tego okresu pochodzi teatr rzymski i rzeźby, przechowywane dziś w miejscowym muzeum archeologicznym.

Przez długi okres czasu dla większości urlopowiczów Malaga była jedynie przystankiem w drodze do sąsiednich kurortów i niewielu turystów zdawało sobie trud, aby sprawdzić, co stolica prowincji kryje w swoim sercu.

Był to ostatni przystanek na mojej trasie. Po tym, co zobaczyłam w Sewilli i Rondzie, Malaga wydała mi się… brzydka. Ciężka i nijaka architektura, tłok, korki, a na dodatek pół miasta rozkopane w związku z rozbudową komunikacji miejskiej. Pomimo tego, że mój „Profesor” oprowadzając mnie w biegu po zaułkach miasta, z całych sił próbował przekonać mnie, iż jego studenckie miasto jest naj, to niestety, ale nie udało mu się tego dokonać. Po prostu nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Następnego dnia, gdy na spokojnie sama odkrywałam uroki tego miejsca, stwierdziłam, że nie jest takie złe i ma sporo do zaoferowania.

IMG_2255

IMG_2433

IMG_2423

IMG_2342

La Catedral

Wzniesiona między XVI a XVIII wieku w miejscu głównego meczetu Malagi. Z architektonicznego punktu widzenia gmach świątyni to prawdziwy konglomerat stylów: północne wrota (Portada de la Iglesia del Sagrario) reprezentują styl gotycki, wnętrze to połączenie gotyku i renesansu, zaś fasada to przykład XVIII—wiecznego baroku. Mieszkańcy Malagi pieszczotliwie nazywają katedrę „La Manquita” (Jednoręka), ponieważ jedna z jej dwóch przewidzianych w projekcie wież nigdy nie została wzniesiona.

IMG_2269

IMG_2266

IMG_2411

IMG_2275

El Museo Picasso Malaga

Jest to najważniejsza współczesna atrakcja miasta. Dzięki hojności spadkobierców urodzonego w Maladze artysty (a konkretnie synowej Christiny Ruiz-Picasso i wnuka Bernarda Ruiz-Picasso) placówka może pochwalić się kolekcją 204 dzieł. Muzeum prezentuje obrazy z różnych etapów życia mistrza, poczynając od czasu, gdy pracował on pod okiem swojego ojca, aż po jego ostatnią pracę „Mężczyzna, kobieta i dziecko”.

museo-picasso-malaga

Picasso-Museum-Malaga-57242fot. expedia.com

La Casa Natal de Picasso

Inny obiekt związany z Picassem to jego dom rodzinny. Artysta urodził się tu w 1881 r., a w wieku dziewięciu lat, wraz z rodziną przeprowadził się na północ Hiszpanii. Dziś w budynku znajduje się ekspozycja kilku pamiątek po malarzu, przestrzeń wystawowa oraz sklep.

Casa-Natal-Picasso-recuerda-aniversario_TINIMA20130407_0140_5fot. teinteresa.es

El Teatro Cervantes

Jest to najważniejszy teatr na Costa del Sol. Na jego dachach występują renomowani aktorzy i muzycy. Latem odbywa się tutaj znany festiwal kina hiszpańskiego – Festival de Malaga Cine Espanol, na którym pojawiają się takie gwiazdy jak Pedro Almodovar, Penelope Cruz czy Javier Bardem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Alcazaba

Budowa mauretańskiej fortecy rozpoczęła się w VIII w., jednak większa część obecnej konstrukcji pochodzi z XI wieku – wtedy właśnie załamanie się zachodniego kalifatu umożliwiło Maladze ogłoszenie niepodległości. W obrębie murów twierdzy znajduje się małe Muzeum Archeologiczne, natomiast u jej podnóża znajdziemy ruiny teatru rzymskiego.

IMG_2367

IMG_2362

El Castillo de Gibralfaro

Zamek wzniesiony przez emira Kordowy, Abd al-Rahmana I. Do dnia dzisiejszego zachowała się część zewnętrznych murów zamkowych, z których rozciąga się malowniczy widok na miasto i zatokę, a przy dobrej widoczności można zobaczyć Gibraltar i góry Atlas. Z innych zabudowań pozostały studnie i cysterny, a także znacznie młodszy budynek prochowni, w którym urządzono wystawę prezentującą broń, umundurowanie i wyposażenie wojsk od XVI wieku do początków XX wieku. Przed powstaniem zamku znajdowały się tam zabudowania fenickie.

IMG_2343

IMG_2312

IMG_2294

IMG_2288

IMG_2350

IMG_2353

IMG_2337

IMG_2348

IMG_2317

Bodega El Pimpi

Bodega z przepięknym patio, udekorowana starymi beczkami i plakatami z autografami sławnych Hiszpanów (nie zabrakło podpisu Antonio Banderasa czy Mario Casas). Można się tu napić pysznego słodkiego wina i spróbować lokalnych tapas. Niebo w gębie!

Azulejo-Bodegas-El-Pimpi

IMG_1385

arc_173548_gfot. malaga.es

La Playa de la Malagueta

Plaża La Malagueta zdecydowanie jest numerem 1 jeśli chodzi o listę rzeczy do zobaczenia w Maladze. Piękna, długa, piaszczysta a na każdym kroku czekają na turystów muszle. Znajduje się tam wiele kawiarni i restauracji oraz sklepów. To idealne miejsce, aby zażyć słonecznych kąpieli, popływać w ciepłym morzu, dobrze zjeść i po prostu odpocząć.

Ja przybyłam do Malagi w drugiej połowie listopada. Co prawda termometr wskazywał powyżej 20-tu stopni Celsjusza a ja miałam na sobie letni ubiór, to mimo wszystko nie odważyłam się wejść do morza. Chociaż spora grupa (prawdopodobnie) miejscowych plażowała, ale dla mnie – Polki, która przybyła z mroźnego kraju – było… za zimno (!!!). No cóż, kto to zrozumie kobiety? Na szczęście w tym roku (również w listopadzie) będę miała okazję nadrobić zaległości i tym razem z całą pewnością zamoczę tyłek w Morzu Śródziemnym 🙂

IMG_2390

IMG_2381

IMG_2395

Wszystkie zdjęcia umieszczone w tym poście są moją własnością, chyba że zaznaczono inaczej. Kopiowanie i używanie bez mojej zgody jest zabronione.

14 myśli na temat “Malaga. Miasto Picassa i Banderasa

  1. Piękne zdjęcia! Takie ciepłe i jasne:) My nie mieliśmy takiej pogody w Maladze, było szaro i padał deszcz (dopiero następnego dnia w Grenadzie wyszło słoneczko), może dlatego Malagi nie wspominamy z takim uniesieniem jak kolejnych andaluzyjskich miast na naszej trasie. I nawet pomimo deszczu, patrząc ogólnie na miasto, mieliśmy podobne odczucia jak Ty! Nigdy jednak nie zapomnę pikniku (z winkiem:)), jaki zrobiliśmy sobie na twierdzy Gibralfaro (wtedy jeszcze była mżawka, nie lało;)). Pozdrawiam serdecznie!:)

Dodaj komentarz