Kujawsko-Pomorskie · Polska jest piękna! · W podróży · Zamki i pałace

Zamek w Golubiu-Dobrzyniu. Krzyżacka twierdza legendami owiana

Zamek w Golubiu-Dobrzyniu ma szczególne miejsce w mojej pamięci. Pierwszy raz zawitałam tam w ubiegłym roku. Po całodniowym spływie kajakowym udaliśmy się na zamek, gdzie czekała na nas integracja oraz nocleg w tamtejszych komnatach. Nigdy jeszcze nie spałam na zamku, więc było to dla mnie nie lada przeżycie. Zarówno samo ognisko, jak i nocowanie w podobno najlepszym pokoju w całym zamku, przywołuje bardzo miłe wspomnienia tego upalnego, pandemicznego lata.  Drugi raz pojawiłam się tam w tym roku, przed kilkunastoma dniami. Tym razem nie było spływu kajakowego i zabawy przy ognisku, ale wnikliwie podziwialiśmy wnętrza zamku. Ciekawe, że rok wcześniej nocowałam na zamku, ale wówczas bez jego wcześniejszego zwiedzania, a w tym roku było zupełnie inaczej – penetrowaliśmy wnętrza tego uroczego zamku. Tak jak rok wcześniej (ale w nieco innych okolicznościach), zamek zrobił na mnie tak samo pozytywne wrażenie.

Golub-Dobrzyń to miasto znajdujące się w województwie kujawsko-pomorskim, położone po obu brzegach rzeki Drwęcy. Zasługuje na uwagę zarówno ze względu na swoją ciekawą historię ale i na zabytki, jakie się w nim znajdują. Najbardziej znanym jest oczywiście zamek golubski, średniowieczna krzyżacka warownia, która góruje nad miastem i czyni je bardzo atrakcyjnym turystycznie miejscem.

Burzliwa historia zamku

Zamek w Golubiu-Dobrzyniu to gotycko-renesansowa perełka, która ma wiele wspólnego z Krzyżakami. Tak, tymi samymi Krzyżakami, z którymi przez lata toczyliśmy bój. Jego budowa rozpoczęła się na początku XIV wieku z rozkazu pruskiego mistrza krajowego zakonu krzyżackiego Konrada von Sacka. Wzniesiono go na wzgórzu górującym nad miastem. Pierwszy wybudowano mur obronny, następnie pojawiło się skrzydło zachodnie i południowe, a potem dostawiono resztę budynków mieszkalnych. W efekcie powstała czworoboczna twierdza na planie czworoboku wokół wewnętrznego dziedzińca, zgodnie z regułami wypracowanymi przez Krzyżaków na początku XIV wieku. Wejścia na zamkowy dziedziniec strzegła ciężka brama, którą otwierał pilnujący drogi odźwierny. Na początku planowano również postawić wieżę i nawet zaczęto ją budować, ale szybko zarzucono ten pomysł. W późniejszych latach zamek był  miejscem wielu bojów pomiędzy wojskami polskimi a krzyżackimi. Ostatecznie został zdobyty przez sprzymierzony z Polską Związek Pruski, a Kazimierz Jagiellończyk oddał go w ręce swojemu dworzaninowi.

Kolejnym ważnym etapem w dziejach zamku jest panowanie Zygmunta III Wazy. Jego siostra Anna Wazówna objęła starostwo golubskie i wprowadziła się na zamek, totalnie zmieniając jego charakter. Dostosowała to miejsce do nowej, renesansowej mody. Od tego momentu zaczęły zachodzić w nim największe zmiany: dodano  wtedy między innymi późnorenesansowe attyki i budynek na przedbramiu, zmieniono kształt okien i dodano wieżyczki w narożach. To właśnie Anna Wazówna zapoczątkowała krajowy przemysł tytoniowy, ponieważ to tutaj po raz pierwszy w Polsce zaczęto hodować  tytoń, który sprowadzono z Turcji. Warto zaznaczyć, że śmierci Wazówny zamek został w kobiecych rękach, i to nie jednych, bo rządziły nim po kolei aż cztery kobiety. Nie licząc siostry króla była to jej druga szwagierka Konstancja Habsburżanka, siostra króla Jana Kazimierza Katarzyna oraz Cecylia Renata, żona Władysława IV.

Zamek stał sobie w miarę spokojnie przez kolejne stulecia i nie doświadczył poważniejszych zniszczeń. Po wybuchu drugiej wojny światowej w 1939 r. zamek zajęły władze niemieckie. W latach 1941–1944 prowadzono tu obóz szkoleniowy dla młodzieży hitlerowskiej. Po zakończeniu działań wojennych zamek znalazł się w nowej sytuacji politycznej i gospodarczej. Rozpoczęto wówczas prace renowacyjne, które pozwoliły na doprowadzenie warowni do stanu dzisiejszego.

Co kryje się we wnętrzach zamku?

W zamku działa muzeum dzięki, któremu można zwiedzać zarówno dziedziniec, jak i pałacowe wnętrza. Sam dziedziniec bardzo ładnie się prezentuje, ponieważ otaczają go drewniane krużganki. Można również zajrzeć do piwnic, które niegdyś pełniły rolę spiżarni. Są też końskie schody — końskie, bo musiały pokonywać je konie, na których siedzieli, odziani w zbroje rycerze, chcący dostać się na górę. Jednak największą atrakcja jest sala tortur, w której znajdują się rekwizyty, przywołujące wspomnienia z dawnych czasów i wywołujące gęsią skórkę na ciele.

Poza wspomnianą już salą tortur można zobaczyć również kapitularz, dormitorium, loch głodowy, kaplicę, refektarz, infirmerię i celę pokutniczą. Zostały one odtworzone  na wzór średniowiecza, kiedy to na zamku urzędowali Krzyżacy. W jednej z sal znajduje się między innymi palenisko, które przenosi nas w czasy średniowieczne, kiedy to paleniska były najważniejszą częścią ogrzewania zamku. Do dziś na ścianach komnaty widoczne są ściany dymu od palącego się tu niegdyś ognia. Jednak zamek najpiękniej prezentuje się od strony dziedzińca, a na placu otaczającego go wokół można urządzić ognisko lub grilla i podziwiać zamek od strony wewnętrznej. Nieco dale znajduje się również platforma widokowa na której można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia z zamkiem w całej okazałości.

Zamek pełen legend

  • Legenda o Białej Damie

Według jednej z legend, na corocznym balu sylwestrowym organizowanym na zamku golubskim, dokładnie o północy pojawia się tajemnicza postać ubrana cała na biało w diademie na głowie – jest to tzw. Biała Dama. Podobno przechadza się wśród gości i sprawdza czy wszyscy dobrze się bawią. Biała Dama to nikt inny jak Anna Wazówna, która  do dnia dzisiejszego przechadza się nocą po zamkowych murach, strzegąc i doglądając swych włości. Co ciekawe, podobno nie wygląda jak upiór, ale jak żyjący człowiek. O jej obecności maja świadczyć podobno dziwne szmery i odgłosy, jak skrzypiąca podłoga czy trzaskające drzwi. Nieliczni turyści, którzy widzieli Białą Damę, twierdzą, że duch Szwedki jest zupełnie niegroźny, a nawet bardzo przyjazny.

  • Legenda o skazańcach

Biała Dama jest przyjaźnie nastawionym duchem. Co innego dawni skazańcy – w rejonie danych lochów i izby tortur podobno do dziś słychać krzyki i szczęk łańcuchów, dlatego też w nocy nie warto się więc tam zapuszczać. Ci którzy cierpieli za życia, nie są mile nastawieni po śmierci.

  • Legenda o głazie

Inna legenda głosi, że w zamku znajdowało się tajemne, podziemne przejście. Pozwalało ono przedostać się pod rzeką Drwęcą do zamku znajdującego się w pobliskiej miejscowości Radziki Duże. W czasie wojny polsko-szwedzkiej, kiedy Szwedzi zajęli Golub, mieszkańcy miasta mieli skorzystać z tego przejścia, żeby uciec przed najeźdźcą. Szwedzi udali się w pogoń za miejscowymi tym korytarzem, ale w pewnym momencie drogę odciął im potężny kamień, który wpadł do rzeki i załamał sklepienie tunelu. Głaz ten do dnia dzisiejszego znajduje się w nurcie Drwęcy.

  • Legenda o końskich schodach

Z zamkiem golubskim wiąże się jeszcze jedna, nieco humorystyczna legenda z tzw. końskimi schodami, które prowadzą na wyższe piętra zamku. Według tej opowiastki ten kto będzie pierwszy raz wchodził po tych schodach i obejrzy się za siebie,  w ciągu roku niespodziewanie zarży jak koń w najmniej odpowiednim momencie.

Informacje praktyczne

Zamek w Golubiu jest zabytkiem o długiej i bogatej historii, a zarazem żywym obiektem prowadzącym działalność nie tylko turystyczną, ale i kulturalną. Aktualnie na zamku odbywa się wiele wydarzeń, takie jak kolonie tematyczne dla dzieci i młodzieży, turnieje rycerskie, Chorągiew Husarska Województwa Kujawsko-Pomorskiego, a także wesela, szkolenia,  konferencje i inne imprezy okolicznościowe. Poza tym na zamku działa również hotel, w którym dostępnych jest 69 miejsc noclegowych w stylowych komnatach oraz restauracja „Herbarium”.

Godziny otwarcia: od 9:00 do 19:00 w sezonie letnim oraz do 16:00 w sezonie zimowym .

O pełnych godzinach jest możliwość zwiedzania z przewodnikiem (w cenie biletu).

Cennik biletów na zamek:

    • Bilet normalny – 15 zł
    • Bilet ulgowy (studenci, emeryci) – 12 zł
    • Dzieci i  młodzież do lat 16 – 7 zł
    • Dzieci do lat siedmiu wchodzą bezpłatnie

Wszystkie zdjęcia umieszczone w tym poście są moją własnością, chyba że zaznaczono inaczej. Kopiowanie i używanie bez mojej zgody jest zabronione.

22 myśli na temat “Zamek w Golubiu-Dobrzyniu. Krzyżacka twierdza legendami owiana

  1. Mam ogromną słabość do zamków. Uwielbiam ich klimat. Jednak do zwiedzania wybieram zazwyczaj ruiny, ponieważ są mniej uczęszczane i z reguły nie ma przy nich „straganów z pamiątkami”, a dzięki temu nie tracą swojego klimatu, a ja mogę oddychać nim pełną piersią.

  2. Zamek ten jest na liście miejsc do odwiedzenia z naszym 8 -latkiem. Super fotorelacja.

  3. Wspaniałe historyczne miejsce cos dla moich bratanków-dzięki za tak ciekawy szczegółowy opis:)

  4. Biała Dama ukazuje się podczas balu sylwestrowego
    A w lipcu od 45 lat organizowany jest Międzynarodowy Turniej Rycerski, bardzo fajna sprawa jak ktoś lubi takie klimaty 🙂

Dodaj komentarz