„Bitwa o tron. Musicalowy talent show” to autorska produkcja Syreny. O uznanie widowni zabiega ośmiu polskich królów elekcyjnych, każdy z nich z przebojową piosenką walczy o koronę. To show z nowatorskim podejściem, bowiem to widownia wybiera zwycięzcę. Za libretto i reżyserię odpowiada Jacek Mikołajczyk, zastępca dyrektora teatru ds. artystycznych, a kompozytorem musicalu jest kierownik muzyczny Syreny Tomasz Filipczak.

Umiera ostatni władca Polski z dynastii Jagiellonów, nie pozostawiając po sobie męskiego następcy. Kraj pogrążony w żałobie i bałaganie politycznym, musi znaleźć nowego monarchę. Cztery damy: Bona Sforza (Beatrycze Łukaszewska), Anna Wazówna (Katarzyna Walczak), Maria „Marysieńka” Kazimiera (Magdalena Placek-Boryń) i caryca Katarzyna (Marta Walesiak) organizują cating na nowego króla Polski. Jednocześnie zasiadają w jury oceniając i komentując występy uczestników. Do bitwy staje osiem europejskich władców: Henryk Walezy (Łukasz Szczepanik), Stefan Batory (Anna Terpiłowska), Zygmunt III Waza (Maciej Dybowski), Jan III Sobieski (Michał Konarski), Władysław IV Waza (Albert Osik), August II Mocny (Marcin Wortmann), Jan Kazimierz Waza (Przemysław Glapiński) oraz Stanisław August Poniatowski (Agnieszka Rose). Każdy z nich musi odpowiednio się zaprezentować śpiewając piosenkę w odpowiedniej stylistyce. Cztery wspomniane władczynie bacznie oceniają wszystkie występy startujących w konkursie kandydatów na polskich królów elekcyjnych, zaś bardzo sprawnymi i całkiem dowcipnymi gospodarzami widowiska są księża Skarga (Jacek Pluta) i Kordecki (Piotr Siejka).
Musical o wybranych królach elekcyjnych jest utrzymany w konwencji popowego talent show. Jego bohaterowie prezentują się w przebojach skomponowanych w stylistykach charakterystycznych dla krajów, z których pochodzą. I tak Zygmunt III, wywodzący się ze szwedzkiej dynastii Wazów, śpiewa piosenkę nawiązującą do estetyki Abby, z kolei August Mocny łączy w jednym utworze metalowe brzmienia bliskie zespołowi Rammstein oraz mozartowską arię. Jurorkami show są cztery cudzoziemki – matki, żony, siostry i kochanki polskich władców, a zmagania królów prowadzą dwaj księża – to nawiązanie do epoki, w której przedstawiciele stanu duchownego byli głównymi komentatorami życia publicznego Rzeczpospolitej. Jesteśmy świadkami podróży przez nasze dzieje, a te bywały różne: były dobre czasy Batorego czy Sasów, ale i gorsze, a nawet złe, gdy nasz kraj po prostu zniknął z mapy. Znajomość historii nie jest wymagana, przez jej meandry sprawnie prowadzą widzów czarujące jurorki.



„Bitwa o tron. Musicalowy talent show” jest spektaklem o walorach edukacyjnych, a lekcja historii została poprowadzona w genialny sposób – jest swoistą feerią barw celnych skojarzeń, inteligentnych point, znakomitych dialogów, przebojowej muzyki i znakomitych układów choreograficznych. Spektakl nie tylko prezentuje ciekawe fakty historyczne z życia historycznych władców Polski, ale także podkreśla ogromne znaczenie kobiet w naszej historii. Jak wiadomo – za każdym sukcesem mężczyzny stoi kobieta, także i nasze władczynie przyczyniły się znacznie w historii naszego państwa. Jurorki show doskonale punktują wady i zalety polskich władców. Te wszystkie składowe dają nam spójne, zgrabne, dynamiczne i porywające widowisko, które bawi i uczy widza w każdym wieku.
Niebanalna opowieść o historii to jedno z ważniejszych zjawisk współczesnego światowego musicalu. Trend wyznaczyli Amerykanie, którzy o Alexandrze Hamiltonie, jednym z ojców-założycieli USA, opowiadają w musicalu utrzymanym w stylistyce rapu, a także Brytyjczycy przedstawiający sześć żon Henryka VIII jako diwy muzyki disco. „Bitwę o tron” wyróżniono Musicalowymi Nagrodami Widzów za sezon 2020/21 w kategoriach „Najlepsza premiera sezonu”, „Najlepszy reżyser”, „Najlepsza choreografia”, „Najlepsze kostiumy”, „Najlepszy aktor drugoplanowy” (Jacek Pluta), „Najlepsza aktorka drugoplanowa” (Katarzyna Walczak), „Najlepsza solówka męska” (Łukasz Szczepanik). Podczas spektaklu na żywo gra zespół w składzie: Tomasz Filipczak (dyrygent i fortepian), Jan Malecha (gitary i banjo), Paweł Bomert (kontrabas i bas), Grzegorz Poliszak (perkusja).


Nie ma się co dziwić, że musical zdobył tyle wyróżnień i nagród – bo musical jest znakomity, a fakt, że decyzję na ostateczny wynik mają widzowie podnosi rangę tego show. Moją sympatię zdobył Stefan Batory jako wampir oraz Zygmunt III Waza, który wystąpił w estetyce Eltona Johna i trochę Abby. Oczywiście żaden z nich wtedy nie wygrał, ale i tak świetnie się bawiłam. Wszystko jest w najdrobniejszych szczegółach dopracowane – scenografia, kostiumy, światło i dźwięk. „Bitwa o tron. Musicalowy talent show” jest spektaklem nie tylko rozrywkowym, ale także posiada walory edukacyjne – to znakomita powtórka z historii Polski. Zdecydowanie polecam poznać naszych władców z zupełnie innej strony.