Film · Kultura

„Kobieta na krańcu świata: Królestwo szczęścia”

Jak trafić do krainy szczęścia? Doskonale o tym wie Martyna Wojciechowska, która tym razem zaprasza nas w podróż do najszczęśliwszego kraju świata.

b37ff035-a50e-498a-b014-02c60501b4a0fot. nakrancuswiata.tvn.pl

Bhutan jest malutkim królestwem, które znajduje się, a dosłownie wciśnięte zostało pomiędzy Indie i Chiny. Całkowita liczba mieszkańców nie przekracza 800 tysięcy. Prze setki lat, państwo było terytorium mało dostępnym, ze względu na zbocza Himalajów, które odcinały Bhutan od reszty świata. Pierwszy turysta pojawił się w tym kraju 40 lat temu! Co ciekawe, jeszcze 60 lat temu nikt nigdy nie widział tam samochodu. Pierwsze pojazdy pojawiły się w latach 60-tych ubiegłego wieku i wywołały prawdziwą falę zdziwienia. Mieszkańcy byli zaskoczeni do tego stopnia, że pierwsze samochody karmili sianem, gdyż uważali, że jest to nowe wcielenie smoka! Pierwsza telewizja pojawiła się w roku 1999, zaś aktualnie wydawane są 4 gazety, o podobnej tematyce – wychwalające rodzinę królewską. Ekipa „Kobiety na krańcu świata” jest pierwszą ekipą telewizyjną z Polski, która zawitała do tego kraju.

W Bhutanie Martyna spotyka się z prawdziwą damą – Ashi Sonam, która jest członkiem Rodziny Królewskiej. Według naukowców, w Bhutanie mieszkają najszczęśliwsi ludzie na całym świecie. Dlaczego tak jest? W tym kraju nie liczą się pieniądze i posiadany majątek, ale zadowolenie z życia. Idąc dalej tym tropem, aż 95% mieszkańców tego królestwa deklaruje, że czuje się szczęśliwym! Bhutan zyskał swoją popularność dzięki Narodowemu Wskaźnikowi Szczęścia, który został wprowadzony przez Króla i który mierzy poziom zadowolenia obywateli.

Martyna Wojciechowska przemierzając ulice stolicy kraju nie może się nadziwić. Po pierwsze: w sklepach istnieje całkowity zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych, a kto złamie ten zakaz idzie siedzieć do więzienia. Po drugie: zauważa, że w Thimphu nie ma żadnych świateł ulicznych. Podobno kiedyś było jedno skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną, ale mieszkańcy doszli do wniosku, że to tylko komplikuje życie i wprowadza chaos, dlatego też w wyniku referendum pozbyli się „maszyny”, która była powodem korków w mieście. Po trzecie: trafia do dzielnicy, która wprost emanuje malunkami męskiej części ciała. Oficjalna religią Bhutanu jest buddyzm, ale zanim to nastało, fallus był integralną częścią wcześniejszych religii etnicznych i ich rytuałów. Mieszkańcy wierzą, że taki symbol przynosi szczęście i odpędza złe duchy. Według nich symbole są rutynowo malowane na zewnątrz murów nowych domów, a nawet malowane na tablicach rejestracyjnych samochodów ciężarowych… Co kraj to obyczaj.

4c954bd3-a7a7-4ae0-8d21-46de5e541416fot. nakrancuswiata.tvn.pl

28f980b6-a3ef-4ca4-a1c3-3263339b246b

fot. na krancuswiata.tvn.pl

Kolejna fascynująca wyprawa ekipy „Kobiety na krańcu świata” dobiegła końca. Jedynym minusem programu Martyny Wojciechowskiej to to, że jest zdecydowanie za krótki.

http://dlalejdis.pl/artykuly/krolestwo_szczescia

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s