Kultura · Literatura

Barbara Piotrowska „Meksyk. Opowieści Polki zakochanej w kolibrach, pikantnych tacos i Meksykaninie”

Meksyk to kraj pełen sprzeczności. Z jednej strony pełen jest kolorów, aromatycznych zapachów i rajskich plaż. Z drugiej zaś niebezpieczne kartele narkotykowe, brutalne morderstwa i korupcja nie zachęcają do eksplorowania tego kraju. Czy to dobre miejsce, żeby rzucić wszystko i przeprowadzić się na drugi kraniec świata?

Taki krok zrobiła Barbara Piotrowska – wiolonczelistka i autorka bloga „Polka w Meksyku”, która nie bała się postawić wszystkiego na jedną kartę. W Warszawie pozostawiła poukładane i spokojne życie, by wyruszyć za ocean spełnić swoje marzenie o zamieszkaniu pod palmami. O swoich przeżyciach, spostrzeżeniach i sekretach na temat Meksyku i jego mieszkańców dzieli się w swojej książce „Meksyk. Opowieści Polki zakochanej w kolibrach, pikantnych tacos i Meksykaninie”.

W Meksyku funkcjonuje 68 rdzennych języków, jada się ponad 100 gatunków chili, a okazji do zorganizowania hucznych festiwali jest niemal dwa razy tyle, co dni w roku. Kraj z dostępem do dwóch oceanów, Morza Karaibskiego, niezliczonej ilości cenotes, egzotycznych wysp i wysepek, bujnych lasów oraz majestatycznych wulkanów jest jednym z najbardziej różnorodnych pod względem biologicznym miejsc na Ziemi. W tym zaczarowanym świecie słowo punktualność nabiera nowego znaczenia, a każdy Meksykanin z dumą powie, że jedzenie i rodzina to dwie świętości, bez których życie straciłoby sens.

Barbara Piotrowska spełniła swoje marzenie, by zamieszkać pośród palm, z plażą w pobliżu domu. Jednak nie tylko rajskie widoki zatrzymały ją tam na dłużej, bo znalazła miłość – wyszła za mąż za rodowitego Meksykanina. Tam ułożyli sobie życie. Autorka prowadzi swojego bloga, na którym opowiada o swoim nowym miejscu zamieszkania. Postanowiła również wydać książkę, w której zebrała do kupy wszystkie najważniejsze informacje o Meksyku oraz swoje spostrzeżenia. Książkę czyta się przyjemnie i lekko, pojawia się też dużo kolorowych zdjęć, również tych prywatnych. Jednak nie jest to kolorowa laurka o Meksyku, ponieważ Barbara porusza również te trudne tematy, które nie zachęcają do odwiedzin. Jednocześnie obiektywnie oceniają wszystkie problemy, z którymi sama się w nim boryka, bo nie oszukujmy się – bycie białym gringo mieszkającym w Meksyku nie jest łatwe.

Za książkę dziękuję:

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s