Film · Kultura

„Żona czy mąż?”

Lubicie włoskie kino komediowe? Jeśli tak, to komedia „Żona czy mąż?” z Kasią Smutniak i Pierfrancesco Favino w rolach głównych to dla Was idealną rozrywką na zbliżające się długie, szare, jesienne wieczory.

Sofia i Andrea to wieloletnie maleństwo przeżywające kryzys. Ona pracuje w telewizji i lada dzień ma zadebiutować na ekranie telewizorów w charakterze prezenterki popularnego porannego programu. On jest utalentowanym neurochirurgiem, który skonstruował tajemniczą maszynę o nazwie „Charlie”, która ma umożliwić czytanie myśli. W wyniku nieudanego eksperymentu bohaterowie zamieniają się ciałami – umysł męża przenosi się do ciała żony i na odwrót. Małżeństwo i tak boryka się z licznymi problemami zawodowymi, finansowymi i osobistymi, a nieoczekiwana zamiana miejsc pogłębia wszystkie te kryzysy, stając się przy tym źródłem wielu komicznych sytuacji. Z drugiej jednak strony, nowa sytuacja sprawia, że nie tylko lepiej poznają szczegóły z codziennej egzystencji małżonka, ale będą mogli również inaczej spojrzeć na swój związek.

Zamiana miejsc pełna jest przekomicznych sytuacji. Zachowanie Pierfrancesco Favino jako Sofii zamkniętej w ciele męża przypomina (delikatnie mówiąc) mocno zniewieściałego mężczyznę. Bardzo często się wzrusza czy mimowolnie poprawiając włosy, kokieteryjnie zakręcając je na palcach. Z kolei Kasia Smutniak jako mąż uwięziony w ciele żony rozwala system. Piękna kobieta, która na własne życzenie oszpeca się i kompromituje na oczach widzów z całego kraju, wywołuje niekontrolowane wybuchy głośnego śmiechu. Nie da się nie lubić obu postaci. Oboje bardzo mocno zamieszają w karierze swojego małżonka. Swoją drogą ciekawa jestem, jak ja bym się zachowywała, gdybym zamieniła się ciałem z jakimś mężczyzną.

Filmów o tego typu filmów nakręcono całe dziesiątki. W sumie powstała banalna historia, z przewidywalnym zakończeniem, mimo to z całą pewnością dostarcza rozrywki. Włoska produkcja w reżyserii Simone Godano jest lekka i zabawna, w sam raz idealna na długie, jesienne wieczory. Może film nie wnosi nic nowego do światowej kinematografii, za to można przyjemnie spędzić czas w trakcie jej seansu. Jeśli nie macie planów na leniwy wieczór, sięgnijcie po komedię „Żona czy mąż?”. Dobra zabawa gwarantowana.

Za możliwość obejrzenia filmu dziękuję:

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s