Dominika Kulczyk jest założycielką Kulczyk Foundation i Przewodniczącą Rady Nadzorczej Kulczyk Investments. Ukończyła sinologię oraz politologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Studiowała też w Chinach, Anglii i Stanach Zjednoczonych. Autorka popularnego programu telewizyjnego „Efekt Domina”, w ramach którego jej ekipa wyrusza w odległe rejony świata i pomaga tym najbardziej potrzebującym: m.in. buduje mosty i stawia szkoły. Książka Dominiki o takim samym tytule jest opowieścią o kilku niezwykłych bohaterach jej programu.
Książka „Efekt domina” jest zbiorem kilku opowieści o dzieciach, które miała okazję poznać w trakcie jej podróży: Santę, Pakthanga, Bilboya, Małgosię, Belaynse, Visinela, Malimbę i Piotrusia. Każde z nich urodziło się w innym kraju i pozornie nic ich ze sobą nie łączy. Niestety historie przez nią opisane nie są szczęśliwe. Każde z nich wychowuje się w trudnych warunkach: biedzie, głodzie, ciężkiej pracy, a niekiedy nawet doświadcza przemocy. Te dzieciaki mają zwyczajne, proste marzenia: żyć, mieć co jeść, mieć możliwość chodzenia do szkoły, żeby się uczyć. Wiele z nich zamiast zdobywać wiedzę, musi ciężko pracować, żeby mieć coś do jedzenia czy gdzie spać, a szkoła to przywilej. Każde z tych dzieci potrzebuje lub potrzebowało pomocy, wyciągnięcia ręki i wskazania drogi, dzięki której może być lepiej.
Muszę przyznać, że nie jest to typowa książka. Mam wrażenie, że Dominika w głównej mierze dedykowała swoją publikację najmłodszym czytelnikom. Prawdopodobnie chciała pokazać, że nie każde dziecko ma dach nad głową i co jeść, a nauka w szkole stanowi przywilej a nie obowiązek. Dzięki temu, pragnie otworzyć oczy na to sytuację dzieci mieszkających w biednych krajach i nie pozwala pozostać obojętną na ich dramatyczną sytuację. Autorka pokazała również, jak w prosty sposób można pomagać innym, znajdującym się nawet na końcu świata.
Jak wspomniałam wcześniej, książka „Efekt domina” nie jest typową opowieścią o życiu i przetrwaniu, z suchymi i przykrymi faktami. Poza opowiedzianymi historiami, w środku znajdziemy szereg kolorowych fotografii ukazujących życie najmłodszych bohaterów. Poza tym, Dominika Kulczyk umieściła wiele ciekawych informacji dotyczących krajów, o których pisała.
Mimo tego, że Dominika opisuje smutne historie, to jednak maja one szczęśliwe zakończenie. „Efekt domina” jest książką o dobroci ludzi, pomaganiu, ale przede wszystkim o nadziei, której nigdy nie wolno tracić. Niezależnie od tego, gdzie się urodziliśmy i jaki jest stan naszego konta. Jeśli się czegoś mocno pragnie, to można wszystko osiągnąć – mimo wielu przeciwności losu.
Za książkę dziękuję: