Czeska Ostrawa nie należy do turystycznego zagłębia. Z jednej strony to dobrze, bo nie ma tam tłumów turystów, ale z drugiej jednak nie jest doceniana. A szkoda, bo ma ogromny potencjał. Miasto znajdujące się tuż przy polskiej granicy ma wiele do zaoferowania: od secesyjnej architektury, przez komunistyczną przeszłość, aż po industrialną strefę. I to właśnie ta ostatnia stanowi nietypową atrakcję na mapie Ostrawy. To unikalna w skali całego świata strefa przemysłowa, w której jeszcze nie tak dawno wydobywano węgiel i przetapiano surowe żelazo. Teraz ten kompleks przemysłowy zamienił się w wyjątkowe centrum edukacyjne, kulturalne i rozrywkowe o zasięgu międzynarodowym. Chociaż ten międzynarodowy zasięg się trochę pic na wodę, bo niewiele osób wie o tej atrakcji, a jeśli już – odwiedzają ją sami Czesi. Dlatego też wycieczki z przewodnikiem organizowane są głównie po czesku
Dolní oblast Vítkovice to unikalna atrakcja na mapie Ostrawy. Stanowi strefę przemysłową, w której jeszcze nie tak dawno wydobywano węgiel i przetapiano surowe żelazo. To ogromny kompleks o powierzchni dziesięciu hektarów; pierwotnie opuszczony, a dzisiaj działający pod nazwą Dolny Obszar Witkowic (Dolní oblast Vítkovice, w skrócie DOV). Obszar ten nazywany jest nieformalnie „Ostrawskimi Hradčanami”. W 2002 roku Dolne Witkowice uznano za narodowy zabytek kultury Republiki Czeskiej, a w 2008 roku kompleks wpisano na Listę Europejskiego Dziedzictwa Kulturowego. Bardzo możliwe, że niebawem obszar ten pojawi się na liście UNESCO, o co Czesi bardzo zabiegają. Aktualnie Dolní Vítkovice jest miejscem nauki, spotkań i kultury oferując rozrywkę nie tylko dla małych gości, ale głównie dla tych dorosłych. Pomiędzy budynkami kompleksu prowadzą krzyżujące się ze sobą ścieżki i można odnieść wrażenie, że spacerujemy po wielkim labiryncie ze stali i betonu.
Dolní oblast Vítkovice – o co tutaj chodzi?
Ze względu na duże złoża węgla, przepływająca rzekę Ostrawicę oraz niewielką odległość od stalowni we Frydlancie, w 1828 roku ołomuniecki arcybiskup Rudolf wydał dekret o wybudowaniu w tym miejscu Huty Witkowice. Trzy lata później obiekt przejął wiedeński bankier Salomon Rothschild. Właśnie wtedy stała się ona pierwszym zakładem na terenie Cesarstwa Austriackiego, który do wyrobu żelaza wykorzystywał koks, a na terenie zakładu wybudowano dwa piece do wytopu surówki. W Witkowicach produkowano elementy mostów, zwrotnice kolejowe, wagony oraz szyny – między innymi do budowy Kolei Północnej cesarza Ferdynanda z Wiednia do Bogumina.
Kolejne dekady to czas silnego rozwoju kompleksu: w sąsiedztwie powstały osiedla mieszkaniowe dla pracowników oraz szpital, a w 1856 i 1872 roku wybudowano kolejne dwa wielkie piece. Jeden z nich – tzw. piec szkocki stał się najwyższym piecem hutniczym w całych Austro-Węgrzech. W ciągu 45 lat przedsiębiorstwo zostało częścią Witkowickiej Spółki Górniczo-Hutniczej i rozwinęło się na tyle, aby stać się kluczowym dostawcą materiałów dla austriackiego przemysłu zbrojeniowego. W 1909 roku na terenie Dolnych Witkowic znajdowały się między innymi stalownia, walcownia, rurownia, elektrownia i mostownia oraz liczne budynki przemysłowe, a cały kompleks liczył sobie wtedy 510 hektarów powierzchni.
W trakcie II wojny światowej przedsiębiorstwo przeszło na własność niemieckich zakładów Hermann-Goering-Werke. W latach 1944-1945 obszar przetrwał bombardowania aliantów, a w 1948 przeszedł kompleksową modernizację i znalazł się w składzie ostrawskiego kombinatu hutniczego Nowa Huta (czes. Nova hut’). W 1962 roku powstał ostatni wielki piec na terenie Dolnych Witkowic. W 1992 roku hutę częściowo sprywatyzowano i podzielono na kilka spółek, ale zakłady nadal miały problem z zamówieniami – w efekcie wszystkie wielkie piece wygaszono w 1998 roku.
Po zakończeniu produkcji żelaza pojawiła się dyskusja, co zrobić z dawnym terenem przemysłowym. Pomysł jego rozbiórki od razu odrzucono – zadecydowano o rewitalizacji budynku i zachowaniu go jako zabytku techniki. W czerwcu 2002 r. Dolní oblast Vítkovice uznano za narodowy zabytek kultury Republiki Czeskiej. We wrześniu 2009 roku projekt rewitalizacji otrzymał dotację z Unii Europejskiej i Czech w kwocie pół miliarda koron. W 2012 udostępniono zwiedzającym trzy obiekty zabytkowego kompleksu: wielki piec nr 1, VI magazyn energii oraz zbiornik gazu. Natomiast w pięciu dawnych budynkach kopalni Hlubina rozmieszczono lokale gastronomiczne, kino, klub.
Warto dodać, że huta przez 170 lat nieprzerwanej działalności wyprodukowała około 90 mln ton surówki żelaza oraz 42 mln ton koksu, do czego łącznie zużyto niemal 200 mln ton surowców. W momencie największego rozkwitu przedsiębiorstwo zatrudniało 20 tys. osób!
Zwiedzanie kompleksu przemysłowego
Obszar Dolnych Witkowic można zwiedzać samemu, gubiąc się i eksplorując na własną rękę ciekawe zakamarki obiektu. Większość tego obszaru jest dostępna dla samodzielnych zwiedzających, a tym samym jest rajem dla niezależnych turystów. Obiekt dostępny jest całodobowo, wstęp na jego teren jest darmowy. Płatny jest dostęp i wejście do kilku poszczególnych obiektów i oprowadzanie z przewodnikiem.
Do wyboru mamy różne propozycje zwiedzania (trasy) z przewodnikiem:
- Wielki piec wraz z wizytą w Bolt Tower (długość wycieczki – 100 minut, w programie zwiedzanie pieca, wjazd na górę, zwiedzanie DOV)
- Wielki Piec (długość wycieczki – 100 minut, wycieczka z przewodnikiem skoncentrowana na produkcji surówki i historii Dolnych Vítkovic)
- Trasa węglowa (na powierzchni) (długość wycieczki – 100 minut, w programie zrekonstruowane budynki, szyb górniczy, historia wydobycia węgla i koksownictwa)
- Trasa połączona (wielki piec, Bolt Tower + trasa węglowa) (długość trasy – 200 minut)
- Projekt DOV (długość trasy – 100 minut, w programie zapoznanie z transformacją kompleksu DOV w multifunkcyjnej auli GONG oraz poczęstunek)
- Krótka trasa – obejmuje wizytę w Bolt Tower, bilet kosztuje 200 CZK (100 do wydania w Bolt Cafe na wieży)
Szczegóły i ceny poszczególnych tras znajdują się na stronie internetowej Dolnych Witkowic.
Trzeba mieć na uwadze, że przewodnicy oprowadzają w języku czeskim. W dniu mojej wizyty w Dolnych Vitkovicach, na tablicy informacyjnej widniał wykaz wycieczek z tego dnia i wszystkie niestety były tylko po czesku. Nie wiem, czy w ogóle jest możliwość zwiedzania w innych językach. Przy kasie można jednak pobrać apkę, z której zgrywa się na telefon audioprzewodnik po polsku. Ponadto przy każdym stanowisku ustawiono tablice informacyjne w trzech językach: czeskim, angielskim i polskim. Ja wybrałam trasę wokół wielkiego pieca wraz z wizytą na wieży Bolt Tower.
Kopalnia Hlubina – gdzie przemysł łączy się z kulturą
Hlubina to kopalnia węgla, która wchodziła w skład kompleksu przemysłowego. Obecnie teren kopalni jest odrestaurowany i przygotowany pod organizację imprez kulturalnych i edukacyjnych, warsztatów i wydarzeń różnego rodzaju. Odnowienie obszaru Kopalni Hlubina nawiązuje do już zrealizowanych projektów na obszarze Dolnych Witkowic. Hlubina stała się przestrzenią dla artystów oraz instytucji kulturalnych – w ich skład wchodzą między innymi klub Heligonka, kawiarnia Maryčka i kino Cineport. Na teren kopalni można wejść bezpłatnie, szwendając się po mrocznych zakamarkach tego miejsca.
Gong – hala w zbiorniku gazu
Budowę tzw. mokrego zbiornika gazu rozpoczęto 22 listopada 1922 roku, a zakończono w ciągu czternastu miesięcy, w styczniu 1924 roku. Zbiornik gazu o powierzchni 50 000 m2 zbierał oczyszczony gaz wielkopiecowy i utrzymywał ciśnienie w sieci gazowej. Gaz wielkopiecowy, jako produkt uboczny produkcji żelaza, był odprowadzany do pylnika, gdzie był oczyszczany i w 80% pozbawiony pyłu, a następnie wprowadzony do oczyszczalni gazu, gdzie został oczyszczony z pozostałości pyłu. Oczyszczony gaz służył do ogrzewania nagrzewnic wiatrowych, ogrzewał komory koksownicze pieca koksowniczego oraz służył jako paliwo do silników gazowych dmuchaw tłokowych. Wraz z zaprzestaniem eksploatacji wielkich pieców w 1998 roku zakończono eksploatację zbiornika gazu.
W listopadzie 2010 roku ruszyły prace przygotowawcze do przebudowy budynku według projektu architekta Josefa Pleskota. Dzwon zbiornika gazu został podniesiony o 1492 cm w okresie od 13 do 23 stycznia 2011 r., a we wnętrzu umieszczono nowy budynek, który otrzymał nową nazwę Gong. Tym samym historyczny zbiornik gazu przemienił tę industrialną budowlę w niecodzienne multifunkcyjne centrum. Organizowane międzynarodowe konferencje i kongresy, workshopy oraz szkolenia dla pracowników, a także wystawy artystów. To wszystko jest możliwe dzięki wyjątkowemu rozwiązaniu przestrzennemu, pojemności i zaawansowanej audiowizualnej technice, a aula główna może pomieścić nawet 1,5 tys. ludzi. W Gongu znajduje się informacja turystyczna, kasa biletowa i miejsce zbiórki dla tych, którzy zdecydowali się na zwiedzanie z przewodnikiem.
Wielki piec – centrum dolnowitkowickiego wszechświata
Historia pieca sięga roku 1871, kiedy to w miejscu dzisiejszego wielkiego pieca nr 1, z kilkoma przerwami, uruchomiono pierwszy wielki piec typu szkockiego, a w ciągu następnych trzech lat zbudowano nowy piec o większej mocy. W latach 1910-1911 przeszedł gruntowną modyfikację, wprowadzono pochyłą windę napędzaną silnikiem parowym. Piec uzyskał swój ostateczny kształt po remoncie kapitalnym w 1988 roku. W tym czasie był jednym z najnowocześniejszych tego typu w Europie i przy maksymalnej wydajności był w stanie wyprodukować do 300 000 ton żeliwa specjalnego i odlewniczego. Ostatni spust surówki miał miejsce 27 września 1998 roku. Według projektu architekta Josefa Pleskota w latach 2011-2012 piec został przystosowany do zwiedzania, stworzono w nim trasę turystyczną, z ekspozycją nt. wytopu żelaza i kolejnych etapów produkcji. W trakcie zwiedzania można wejść do tego pieca. W 2015 roku na szczycie pieca zbudowano wielofunkcyjną nadbudowę (wieżę widokową, bar i kawiarnię) o nazwie Bolt Tower.
Bolt Tower – widok na industrialną Ostrawę
Zwieńczeniem zwiedzania będzie wizyta na wieży Bolt. To chyba najpopularniejsza atrakcja w całym kompleksie. Trudno się dziwić, bo to właśnie z niej rozpościera się widok na cały obiekt. Na szczycie Wielkiego Pieca nr 1 powstała interesująca konstrukcja, której autorem koncepcji był Josef Pleskot. Wznosi się ona 25 metrów nad wielkim piecem, co wraz z wielkim piecem daje ponad 80 metrów wysokości. Konstrukcja ze szkła i stali jest obecnie najwyższym punktem dostępnym dla zwiedzających w Ostrawie – sięga 345 m n.p.m. Na górę można dostać się schodami lub windą. Czeka tam na nas taras widokowy, z którego rozpościera się widok nie tylko na cały kompleks, ale także na Ostrawę i okolicę. Jeśli mamy szczęście, to przy dobrej pogodzie ukaże się piękna panorama Beskidów. Ja naturalnie tego dnia szczęścia nie miałam, bo lało jak z cebra i żadna sceneria gór mi się nie ukazała 🙂 Nie mniej jednak mroczny widok rozpościerający się z samej góry i tak mnie urzekł. Jeśli macie odwagę, to można przejść się po metalowych kładkach oplatających obiekt. W wieży znajduje się kawiarnia, w której można napić się czegoś ciepłego czy przekąsić ciasto. Wejście na Bolt Tower jest płatne 200 CZK.
Co ciekawe, nazwa Bolt Tower ma dwie genezy: pierwsze znaczenie ma odnosić się do jej kształtu przypominającego śrubkę – bolt w języku angielskim to śruba. Druga zaś mówi, że wieża została ochrzczona przez samego Usaina Bolta (jamajski lekkoatleta, sprinter i piłkarz), który już kilkukrotnie zawitał do Ostrawy na słynne zawody lekkoatletyczne Zlatá tetra.
Mały i Wielki Świat Techniki – coś miłosników nauki
W kompleksie Dolní Vítkovice znajdzie się też coś dla fanów wszelkiego rodzaju centrów nauki – Mały i Wielki Świat Techniki. Pierwszy z nich znajduje się w dawnej hali VI Centrali Energetycznej. Budowę tej hali zakończono w 1938, a jej ekspozycję wkomponowano w oryginalne wnętrza pośród maszyn. Interaktywna wystawa w Małym Świecie techniki poświęcona jest wynalazkom techniki jej rozwojowi na przestrzeni lat. Z kolei Wielki Świat Techniki mieści się w nowo wybudowanym specjalnie na te potrzeby obiekcie. Przez ogromne okna można podziwiać dawne obiekty przemysłowe na zewnątrz. Wielki Świat Techniki został otwarty w 2014 roku i obecnie odwiedza go ponad pół miliona gości rocznie. Ekspozycja podzielona jest na cztery części: świat dzieci, świat nauki i odkryć, świat cywilizacji i świat natury. Każdy znajdzie coś dla siebie. Wejście jest płatne.
Wielki Świat Techniki to ponad 14 tysięcy metrów kwadratowych ekspozycji i dwa tysiące metrów kwadratowych dachowego ogrodu. Na zwiedzanie całości trzeba sobie zarezerwować co najmniej 4 godziny. Ja sobie odpuściłam te obiekty, bo nie miałam tych 4 godzin. Następnym razem obiecałam sobie zajrzeć do Świata Techniki.





Festiwal Colours of Ostrava – inne oblicze industrialnego obszaru
Colours of Ostrava to międzynarodowy festiwal wielogatunkowy, odbywający się od 2002 roku w czeskiej Ostrawie. W 2012 roku festiwal przeniesiono go na obrzeża miasta właśnie do postindustrialnego kompleksu huty Dolní Vítkovice. Wydarzenie zostało uhonorowane m.in. czeską nagrodą Anioła (Anděl) jako Wydarzenie muzyczne roku 2005 i 2006. Trzy lata z rzędu (2004-2006) było też uznane za najlepsze wydarzenie muzyczne przez ALMA (Akropolis Live Music Awards) w kategorii koncert/festiwal roku.
Pod względem muzycznym Colours of Ostrava oddaje wszystkie możliwe barwy. W gatunkowym kalejdoskopie swoich reprezentantów mają artyści prezentujący pop, rocka, jazz, folk, rap, metal czy elektronikę. Obok światowych gwiazd odkrywać można debiutantów na 7 równolegle działających scenach. Jakie gwiazdy gościły na tamtejszej scenie? Byli to m. in. The Cure, Florence + The Machine, Jessie J, Grace Jones, Joss Stone, The Killers czy LP. Festiwal Colors of Ostrawa odbywa się przez cztery dni w drugiej połowie lipca. Więcej informacji o festiwalu tutaj.



Czy warto odwiedzić Dolní Vítkovice?
Pierwsze wrażenie po przybyciu na miejsce – scenografia rodem z horroru. Opuszczona strefa przemysłowa, nikogo na horyzoncie, a ciemne chmury i mżawka podkręciły i tak już mroczną atmosferę Dolnych Vítkovic. Okazało się, że przyszłam z zupełnie innej strony, więc musiałam obejść cały kompleks. Na szczęście po drugiej stronie życie toczyło się normalnie, tj. tłumy turystów kręciły się po obiekcie. To z pewnością niecodzienna atrakcja nie tylko na mapie Ostrawy, ale tej części Europy. Według mnie warto, a nawet trzeba odwiedzić Dolne Witkowice. To żywe muzeum techniki, symbol historycznej świetności i nowoczesnej użyteczności. Będąc w Ostrawie koniecznie odwiedźcie ten betonowo-żelazny labirynt przepełniony historią i zniewalającymi widokami. Uwierzcie mi – nie pożałujecie 🙂
Informacje praktyczne
- Adres: Vítkovice 3004, Ostrawa, Czechy
- Strona internetowa: https://www.dolnivitkovice.cz/pl/
- Godziny otwarcia: poniedziałek – niedziela, godz. 10:00 – 18:00
- Cennik biletów: 130 CZK – 270 CZK (trasy z przewodnikiem)
- Z centrum Ostrawy bezpośrednio dojeżdża tramwaj nr 1 i 2 do przystanku Dolní Vítkovice Hlubina.
Wszystkie zdjęcia umieszczone w tym poście są moją własnością, chyba że zaznaczono inaczej. Kopiowanie i używanie bez mojej zgody jest zabronione.
Fajnie ze za darmo można zwiedzać i to jeszcze przez całą dobę.
Tak, to prawda – to duży plus 🙂
To ekstra, że na teren kopalni można wejść bezpłatnie. To dodatkowy atut.
Tak, to ogromny plus 🙂
Lubię, kiedy takie szpetne i opuszczone przemysłowo miejsca zyskują nowe przeznaczenia, zwłaszcza jak wkracza do nich sztuka. 🙂
Ja też, nawet bardzo lubię 🙂