Podróżowanie w tym roku było niemalże sportem ekstremalnym. Pandemia skutecznie sparaliżowała branżę turystyczną, a zmieniające się jak w kalejdoskopie obostrzenia skutecznie zniechęcały do podróży. Dlatego też dobrym sposobem było podróżowanie palcem po mapie, tudzież przeglądanie przewodników turystycznych i planowanie przyszłych wojaży.
Grecję kocham nie od dzisiaj, ale niestety nie często goszczę w tym kraju. Byłam w kilku miejscach, ale na Korfu i Wyspy Jońskie ciągle na mnie czekają. Wyspy Jońskie są najbardziej zielone spośród wszystkich greckich archipelagów. Gaje oliwne, sady cytrusowe i winnice są warte odwiedzenia, a pachnąca oliwa i wyśmienite trunki godne posmakowania. Wyspy urzekają pięknymi plażami i cudownymi widokami. Są rajem dla miłośników serfowania i snorkelingu. Na Korfu i Zakintos są podobno najpiękniejsze i najlepsze plaże. Cudownie czysta woda o niezwykłym odcieniu błękitu wydrążyła w przybrzeżnych skałach liczne groty i jaskinie. Wycieczki do nich to niezwykłe przeżycie i okazja do zrobienia wyjątkowych, a wręcz pocztówkowych zdjęć.
Przewodnik jest przepięknie wydany. Podzielony na kilka części, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli jesteśmy amatorami lokalnych smaków, dobrze jest się przyjrzeć informacjom oznaczonym ikoną travel&food. Jeśli pasjonuje nas życie i historia mieszkańców danego regionu, warto skupić się na informacjach oznaczonych travel&culture. Propozycje aktywnego spędzania czasu znajdziemy pod ikoną travel&active. Jeśli kochamy przyrodę, w poszukiwaniu spokoju pośród natury pomoże nam zakładka travel&nature. Jeśli marzy nam się bardziej spokojny odpoczynek, atrakcji szukajmy pod znakiem travel&relax. Natomiast jeśli chcemy zapewnić ciekawe atrakcje naszym małym pociechom, warto poczytać strony opatrzone frazą travel&family.
Seria „Travel&Style” stała się moją ulubioną serią Wydawnictwa Bezdroża. Mnóstwo przepięknych zdjęć, kolorowych map, praktycznych informacji i cała masa ciekawostek sprawia, że nie można się od niego oderwać. Wyspy Jońskie i Korfu widnieją na mojej podróżniczej liście marzeń, mam nadzieję, że w następnym roku spełnię to marzenie. Chociaż wertując karty tego przewodnika mam ochotę kupić bilet choćby zaraz, spakować walizkę i czym prędzej pognać do Grecji.
Za książkę dziękuję:
miałam okazję odwiedzić Korfu, więc chętnie wybiorę się na taką książkową wycieczkę 😉