Jeszcze emocje nie opadły i cały czas buzują we mnie (nawet nie zdążyłam się jeszcze porządnie rozpakować 🙂 ), a ja już piszę o swojej wyprawie do Lublany – romantycznej stolicy Słowenii. Może dlatego, że po prostu zakochałam się nie tylko w samym mieście, ale i całym kraju i jak najszybciej chcę się z Wami podzielić uczuciami i przemyśleniami. Nie ma się co dziwić, że wpadłam jak śliwka w kompot, skoro nazwa mówi sama za siebie: Slovenia 🙂
Bilety do Słowenii kupiłam z pół rocznym wyprzedzeniem, więc miałam sporo czasu na zaplanowanie swojej wycieczki. Jest to pierwszy kraj, po którym spodziewałam się pięknych widoków, cudownej atmosfery i wspaniałych ludzi i pierwszy, który mnie w tym nie zawiódł. Niby Bałkany a tak zupełnie różne od Skopje czy Sarajewa. W końcu Słowenia znajdowała się w granicach dawnej Jugosławii, ale zdecydowanie bardziej jej do Zachodniej Europy niż do Południowej. Byłam tak podekscytowana, że na dzień przed wylotem nie mogłam w nocy zasnąć 🙂 Dostałam dokładnie to, co chciałam zobaczyć i czego oczekiwałam od tego kraju.
Lublana to ukochana. Oba słowa w języku słoweńskim brzmią niemal identycznie. A dla tych, którzy naprawdę znają Lublanę, słowa te mają też takie samo znaczenie. Stolica kraju, która w swojej nazwie ma miłość, to miejsce, w którym spotykają się ze sobą różne oblicza Słowenii. Przenikają się tam prehistoryczne czasy osad na palach z epoką rzymskiej Emony, cechy baroku ze wspaniałościami sztuki secesyjnej, słowiańska dusza z dziełami Jože Plečnika – wybitnego europejskiego architekta i inżyniera przestrzeni zurbanizowanej. Stolica Słowenii jest mozaiką różnych epok. W 2014 i 2015 miasto obchodziło 2000. rocznicę powstania rzymskiej Emony. Pozostałości prehistorycznej kultury osad budowlanych na palach znajdują się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Ulice Lublany to możliwość spotkania z teraźniejszością i przeszłością.
Mówi się, że Lublana kipi romantyzmem. Całkowicie się z tym zgadzam. Piękna, secesyjna architektura, wszechobecna zieleń, uliczni artyści – to tylko kilka elementów składających się na świetną atmosferę panującą w stolicy Słowenii. Mieszkańcy są mili,, życzliwi, pomocni i przede wszystkim uśmiechnięci. Z drugiej jednak strony, to smok jest symbolem miasta, a smoki raczej nie kojarzą się z romantyzmem 🙂 M., który co prawda nie urodził się w Lublanie, ale od kilkunastu lat w niej mieszka powiedział, że to wielki przywilej, iż może żyć w tym cudownym mieście. Z kolei J. – Holender z krwi i kości – świadomie podjął decyzję, że chce przenieść się i żyć w Lublanie. Ja się wcale im nie dziwię, bo mnie również miasto całkowicie zauroczyło.
Lublana nie jest duża, w sumie mieszka w niej ok. 300 000 ludzi. Serce miasta – plac Plečnika – jest chronione przez oswojone smoki siedzące na XIX-wiecznym moście. Niby oswojone, a jednak wyglądają groźnie. Mimo wszystko pozwalają zrobić sobie zdjęcie ciekawskim turystom u swojego boku 🙂
Stare Miasto i nadbrzeże Lublanicy dostarczają malowniczych widoków. Starówka jest bardzo zadbana, a wyłożone brukiem uliczki prowadzą nas do różnych zakamarków centrum. Przy Placu Prešerena znajduje się jeden z najbardziej charakterystycznych punktów w mieście, Franciszkański kościół z różową fasadą i przyległy do niego klasztor. Oczywiście znajdziemy tam wiele obdrapanych budynków, ale uważam, że ma to swój urok i jak najbardziej pasują one do panoramy Lublany.
Po obu stronach rzeki rozciąga się kilka mostów. O smoczym mocie już wspomniałam, ale jest jeszcze inny, równie interesujący: Most Rzeźników, który … stał się symbolem zakochanych 🙂 Kłódki symbolizujące większe lub mniejsze miłości zdobią stalowe linki barierek. Co więcej, tuż obok znajdują się nieco dziwne rzeźby przedstawiające sceny z Biblii oraz mitologii greckiej.
Trzecim mostem łączącym obie strony miasta jest potrójny most (Trzy Mosty), a właściwie kładka dla pieszych. Potrójny most? – zapytacie. Tak, też się zdziwiłam na początku, ale wygląda to tak 🙂
Jeśli chcemy zobaczyć Lublanę z góry, można wybrać się na dwa punkty widokowe. Pierwszy z nich znajduje się na Wzgórzu Zamkowym. Można zrobić sobie kilkunastominutowy spacerek albo wjechać kolejką (wersja dla leniwych/oszczędnych czasu).
Drugim miejscem (dla mnie zdecydowaniem lepszym), z którego możemy podziwiać panoramę miasta jest wieżowiec Nebotičnik. Ten 13-piętrowy drapacz chmur, wybudowany w 1933 roku, okrzyknięty został najwyższym budynkiem ówczesnego Królestwa Jugosławii. Na ostatnim piętrze znajdują się restauracja oraz taras widokowy. Wstęp na taras jest bezpłatny, a widok jest niesamowity, z którego możemy podziwiać m.in. Wzgórze Zamkowe.
Jeśli komuś znudzą się widoki słodkiej, romantycznej Lublany i chce zobaczyć coś innego, alternatywnego, powinien wybrać się na ulicę Metelkovą. Jest tam pewne artystyczne podwórko, zupełnie oderwane od rzeczywistości. Określane mianem niezależnego centrum kulturalnego w Lublanie, znajduje się na terenie opuszczonych przez byłą armię jugosłowiańską koszar. Możemy znaleźć tam galerie sztuki, pracownie artystyczne i rękodzielnicze, czytelnia, kluby muzyczne i mniejszości seksualnych oraz liczne bary. Przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia co do tego miejsca. Ostatnimi czasy jestem miłośniczką tego typu atrakcji, ale to, co tam zobaczyłam trochę mnie przytłoczyło. Za dużo wszystkiego, takie pomieszanie z poplątaniem. Czułam się tak, jakbym zażyła tabletkę psychotropową, a wszystkie demony i osobiste lęki wyłaniały się, osaczając mnie z każdej strony… Nie mniej jednak miejsce jak najbardziej ciekawe i jak najbardziej polecam tam zajrzeć.
Wszystkie zdjęcia umieszczone w tym poście są moją własnością, chyba że zaznaczono inaczej. Kopiowanie i używanie bez mojej zgody jest zabronione.
Bardzo fajna fotorelacja, bardzo zachęcająca, aby samemu w taką podróż pojechać 🙂
Dziękuję i cieszę się, że tak wpływa na Ciebie 🙂 Pozdrawiam
Jak pięknie❤ mam nadzieję, że kiedyś odwiedze te miejsca
Trzymam kciuki, żeby się udało 🙂 Pozdrawiam
Tak rzadko pisze się o Słoweni, a tu taki piękny i ineteresujący wpis…
Świetne zdjęcia 🙂
Dziękuję 🙂 Tak, Słowenia jest bardzo niedoceniana i pomijana w deodze na Bałkany. Bardzo niesłusznie, bo to cudowny kraj. Pozdrawiam
Pięknie zdjęcia, w widoki robią wrażenie i zapierają dech w piersiach – chętnie wybrałabym się w takie miejsca 🙂
Polecam serdecznie, cudowne miasto 🙂 Pozdrawiam
Byłam w Lublanie przejazdem kilka lat temu, dosłownie kilka godzin. Kilka miejsc z Twoich zdjęć poznaję. Wróciły wspomnienia 😊
Cieszę się 😉 Pozdrawiam
miasto piękne i urokliwe, ma w sobie to coś 🙂
Tak, ma moc przyciągania 🙂 Pozdrawiam
Co za piękne miejsce ❤ Na pewno tam pojadę kiedyś 😀
Bardzo piękne 🙂 Polecam serdecznie! Pozdrawiam
Te rejony sa mi zupelnie obce i od pewnego czasu zastanawiam sie nad jakas podroza w te strony. Ty jeszcze bardziej mnie zachecilas.
Cieszę się, że zachęciłam 🙂 Ja ze swojej strony polecam nie tylko samą Słowenię, ale ogólnie Bałkany 🙂 Pozdrawiam
Widoki robią wrażenie. Lubię takie miejsca…
🙂
piękne zdjęcia, mam ochotę na Lublanę, nawet przez nią przejechałam w drodze na Chorwację, ale jakoś wiecznie brakuje czasu na tak urokliwe zakamraki:)
No właśnie wszyscy są tam tylko przejazdem 🙂 Ale miasto zasługje, żeby się w nim zatrzymać i chociaz przez chwilę rozkoszować tamtejszym klimatem 🙂 Pozdrawiam
Wspaniale miejsce i niepowtarzalny klimat!
Tak! ❤
Pięknie i ciekawie. Przez chwilę dzięki Twojej fotorelacji poczułam się jakbym sama tam była. Nazwa tak samo piękna, jak i atmosfera miasta z jego wszystkimi zakamarki, jakże zresztą różnorodnymi. 🙂
Cieszę się :)Tak, Lublana jest wspaniała 🙂 Pozdrawiam
Przepiękne miejsce! Ale ulica Metelkova mnie przeraża ;(
Masz cudną sukienkę!
Mnie też trochę przeraziła 😀 Dziwne miejsce, nie mniej jednak warto to zobaczyć na własne oczy 🙂 Dziękuję 🙂 Pozdrawiam
A mi ze zdjęć bardziej podoba się ta artystyczna część! 🙂 choć pewnie na żywo byłoby dla mnie również zbyt jaskrawo 😉
Kto co lubi 🙂 Ja jednak wolę romantyczną stronę miasta 😉 Pozdrawiam
Piękne to miasto na twoich fotach, na razie Słowenię tylko tranzytem zrobiliśmy nie było czasu no i budżet musieliśmy pilnować, a nie idzie ukryć, że cała Słowenie to drogi kraj.
To prawda, Słowenia nie należy do najtańszych krajów. Ale warto tam pojechać na dłużej niż jeden dzień 🙂 Pozdrawiam
Piękna recenzja 🙂 Mam ogromną słabość do Słowenii 🙂 I taką zabawną historię z moją wyprawa w Alpy Julijskie. Kiedy już zebrałam wszystkie niezbędne akcesoria i wiedzę na temat via ferrat okazało się, że jestem w ciąży i muszę wyjazd w Alpy odłożyć w czasie 🙂 Co roku odwiedzam Słowenię, ale raczej małe górskie wioski.
Dziękuję 🙂 Heh, to miła niespodzianka 🙂 To może w tym roku nad Bled albo do Lublany zamiast do wiosek? 😉 Pozdrawiam
Pięknie! W Słowenii nas jeszcze nie było, więc mamy co nadrabiać.
Koniecznie! 🙂 Pozdrawiam
Piekne i ciekawe miasto, jeszcze tam nie bylam 😉
Gorąco polecam! Byłam tam 1,5 tygodnia, a jednak nie wszystko zdołałam zobaczyć. Ja tam na pewno jeszcze powrócę 🙂 pozdrawiam
Niesamowite zdjęcia i widoki. Piękne zdjęcia
Dziękuję 🙂 Pozdrawiam
Klaudia piekne relacja i piekne zdjecia !
Dziękuję 🙂 Pozdrawiam 😉
O, tam mnie jeszcze nie było! Dzięki za pomysł! 🙂
Proszę bardzo! 😀 Pozdrawiam
Sympatyczna fotorelacja, chętnie przeniosłam się do opisywanych miejsc, kolekcja wspaniałych podróżniczych wspomnień. 🙂
Dziękuję 🙂 Polecam z całego serca 🙂 Pozdrawiam
Po Twoich zdjęciach widać, że to całkiem ładne i przyjazne miasto. Ostatnio zawitała tam moja siostra na Mistrzostwa quidditcha:)
No i jak się jej podobało? 🙂 BArdzo przyjazne i piękne miasto 😉 Pozdrawiam
Mało znane, a takie piękne miasto!
Dokładnie! Lublana nie jest doceniana a szkoda, bo ma wiele do zaoferowania. Pozdrawiam
Piekne miasto ktorego wczesniej nie znalam.
🙂
ciekawe miejsce
W Słowenii bywam tylko przejazdem, w drodze do Chorwacji – ale widzę, że warto zatrzymać się tam na dłużej i zgłębić temat 🙂
Bardzo zachęcająca do odwiedzenia kraju fotorelacja 🙂 Z krajów bałkańskich byłam w Serbii i Macedonii i zakochałam się w obu tych krajach, szczególnie urzekła mnie ta druga. Teraz kolejne na kolejne bałkańskie kraje i miasta 🙂
Coraz większą mam chęć na takie właśnie wycieczki, w tych spokojniejszych i klimatycznych sferach. 🙂