Mój Facebook mi przypomina, że rok temu, mniej więcej w tym okresie, przebywałam w stolicy Słowacji, no i naszło mnie na wspomnienia. Zafundowałam sobie wtedy tripa najpierw do Wiednia, a potem do Bratysławy. Wiele osób mówiło mi, że po Wiedniu nie mam co tam jechać, bo miasto nie zrobi na mnie żadnego wrażenia. Wręcz przeciwnie – wyda mi się brzydkie, brudne i nijakie. Zgodzę się, że Bratysława nie umywa się do Wiednia, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i całkowicie skradł moje serce. Jednak uważam, że stolica Słowacji ma również wiele do zaoferowania ciekawskiemu podróżnikowi.
Pośród trzech innych stolic w tej części Europy: Wiednia, Pragi i Budapesztu, Bratysława plasuje się na szarym końcu. W moim przekonaniu jest niesłusznie niedoceniana. Co prawda nie jest to żadna metropolia, ale z całą pewnością ma swój urok. Stolica Słowacji jest idealnym miastem na krótki weekendowy wypad albo przystanek w dalszej podróży.
Najpopularniejszą atrakcją tego miasta jest Zamek Bratysławski (Bratislavský hrad), który dominuje w panoramie miasta. Zamek z czterema strzelistymi wieżyczkami w narożach, określany jako „stół odwrócony do góry nogami”. Aktualnie działa tam Muzeum Historyczne ze skarbem, w którym wśród najcenniejszych znalezisk archeologicznych z terenów Słowacji króluje bezcenny posążek „Wenus z Moravan” (figurka kobiety o bujnych kształtach wyrzeźbiona w mamucim kle 22,5 tys. lat temu), Muzeum Muzyki oraz punkt widokowy na szczycie Wieży Koronacyjnej.
Rynek Główny jest kwintesencją miasta: barokowo secesyjny, z niewielką domieszką gotyku i klasycyzmu. Na placu – historycznym centrum miasta – znajduje się Stary Ratusz, który stanowi malowniczy zlepek kilku stylów architektonicznych. Jego najstarszą częścią jest narożna wieża z końca XIII wieku.
Wychodząca z Rynku starego ulica Michalska była w średniowieczu częścią ruchliwego szlaku handlowego, łączącego Bałtyk z Dunajem. Dziś zmieniona w deptak, otoczona jest sklepikami i klimatycznymi knajpkami. Ulica Michalska prowadzi nas do Michalskiej brány – jedynej zachowanej spośród czterech średniowiecznych bram w murach miejskich. XIV-wieczna gotycka wieża sięga 50 m, a jej hełm zwieńczony jest posążkiem Michała Anioła. Aktualnie znajduje się tam Muzeum Dawnej Broni i Fortyfikacji.
Bratysława jest znana z pomników (co prawda nie w takim stopniu jak Skopje), nie tylko tych dostojnych, przedstawiających ważne postacie historyczne, ale także mniejszych, bardziej przyjaznych i „ludzkich”. Najbardziej znany jest Čumil, czyli brązowa figurka pracownika kanalizacji, który wychyla się z włazu do kanału i przygląda się przechodniom. Jego imię oznacza gapę i stał się ulubieńcem mieszkańców miasta i turystów. W centrum można także znaleźć jego „kolegów”. Najbardziej popularna jest figura żołnierza armii napoleońskiej pochylająca się nad jedną z ławek przy głównym placu. Kolejny pomnik przedstawia „Pięknego Ignasia”, czyli autentyczną postaćz I polowy XX wieku. Sprzątał lokalne mieszkania bogaczy i za jedno zlecenie otrzymał elegancki strój, z którym prawie nigdy się nie rozstawał.
Jak niejednokrotnie wspominałam, nie jestem miłośniczką zwiedzania kościołów. Niemniej jednak czasami trzeba odwiedzić niektóre „kultowe” miejsca jak np. Sagrada Familia, Notre Dame czy Katedra narodzin św. Marii w Mediolanie. Gdy w Bratysławie zobaczyłam malutki kościółek w kolorze „baby blue”, musiałam tam zajrzeć. Okazało się, że to kościół św. Elżbiety, zwany także Niebieskim kościółkiem (Modrý kostolík). Jest to secesyjna, jednonawowa świątynia, którą ufundował cesarz Franciszek Józef I – w powszechnej opinii druga w mieście świątynia poświęcona św. Elżbiecie miała uczcić pamięć jego tragicznie zmarłej żony, cesarzowej Elżbiety. Kościółek jest niebieski nie tylko z zewnątrz, ale także w środku wszystko jest w tych samych barwach. Muszę przyznać, że jest to jeden z najpiękniejszych obiektów sakralnych jaki kiedykolwiek przyszło mi zobaczyć.
Nad brzegiem Dunaju rozciąga się promenada, gdzie mieszkańcy odpoczywają w ciepłe, słoneczne dni. Coś takiego jak warszawskie schodki nad Wisłą, tylko zdecydowanie bardziej zadbane 😀
Jeśli po całodziennym zwiedzaniu ma się jeszcze trochę czasu (i siły), warto wybrać się na Wzgórze Slavín. Żeby tam wejść, trzeba się trochę napocić i pobłądzić pomiędzy wąskimi uliczkami, jednak widok na miasto rekompensuje cały trud wspinaczki. Znajduje się tam pomnik – który delikatnie mówiąc – wygląda niepokojąco. Ma kształt surowego mauzoleum, z obeliskiem na szczycie przedstawiającym żołnierza ze sztandarem. Pomnik ten wzniesiono ku czci radzieckich żołnierzy poległych w bitwie o Bratysławę w 1945 r. Z tego miejsca można podziwiać panoramę miasta, w tym także widok na Zamek.
Wszystkie zdjęcia umieszczone w tym poście są moją własnością, chyba że zaznaczono inaczej. Kopiowanie i używanie bez mojej zgody jest zabronione.
Brzeg Dunaju wydaje się być super – tylko posiedzieć i rozkoszować się Słońcem. W Bratysławie byłam tylko przejazdem wiec muszę się kiedyś tam wybrać 😈😈
Koniecznie, zdecydowanie warto tam pojechać 🙂 Pozdrawiam
Osobiście bardzo lubię Słowację, ale Bratysławy jeszcze nie zwiedzaliśmy. Przy okazji czas to zmienić. Piękne zdjęcia do tego zachęcają 🙂
Cieszę się, że zachęcają 🙂 Pozostaje tylko kupic bilety, spakować walizkę (lub przepakować) i udać się w tamtym kierunku 😉 Pozdrawiam
Nigdy nie byłam ale bardzo ładne miejsce 👌widoki super 👌
Bratysława potrafi zinteresować 🙂 Warto się tam wybrać, nawet dla tych widokó 🙂 Pozdrawiam
Pięknie tam, Twoje zdjęcia zachęcają mnie by się tam wybrać 😀
Dziękuję i cieszę się, że zachęcają 😉 Pozdrawiam
Ahh, byłam i bardzo, bardzo miło wspominam!
Ja też miło wspominam 🙂 Pozdrawiam
Zamek i Stare Miasto zapierają aż dech w piersiach! Monumentalne!
Tak, bardzo urokliwe miejsca 🙂 Pozdrawiam
Nigdy tam nie byłam ale po zdjęciach i opisie widać że warto 🙂
Zdecydowanie warto 🙂 Pozdrawiam
W Bratysławie byłam już dwukrotnie i wolę ją od Wiednia! 🙂
O, a to niespodzianka! Moje serce skradł Wiedeń, ale do Bratysławy mam wielki sentyment i chętnie kiedyś się tam znowu wybiorę 🙂 Pozdrawiam
Piękne zdjęcia. I wspomnienia na cale życie
Dokładnie 🙂 Pozdrawiam
Świetne zdjęcia! Chętnie zobaczyłabym to wszystko „na żywo”. 🙂
Dziękuję 🙂 To prosze polować na tanie bilety 🙂 Pozdrawiam
Pięknie wygląda Bratysława na twoich zdjęciach 🙂
Dziękuję 🙂 Pozdrawiam
A i Ty wyszłaś świetnie na zdjęciach 🙂
Dziękuję 🙂 Pozdrawiam
Super przedstawiłaś Bratysławę. Nie znam żadnej ze stolic przy których wypada na szarym końcu ale zwykle tak jest, że coś mało doceniane ma dużo do zaoferowania.
Dziękuję 🙂 Moim faworytem z tych stolic jest Budapeszt, ale tak jak wspomniałam – Bratysława ma też sporo do zaoferowania 😉 Pozdrawiam
Ładne zdjęcia.
Dziękuję 🙂 Pozdrawiam
W Bratysławie nie byłam, ale widzę, że warto się wybrać 🙂
Zdecydowanie warto 🙂 Zwłaszcza, żenie jest wcale tak daleko 🙂 Pozdrawiam
Świetny tekst i zdjecia! Bratysława jest tak blisko, że trzeba ją zobaczyć. Skutecznie mnie zachęciłaś!
Dziękuję 🙂 Cieszę się, że udało mi się zachęcić do odwiedzin Bratysławy 🙂 Pozdrawiam
Lubię zaglądać do miast, które niekoniecznie pierwsze przychodzą do głowy podczas planowania wycieczek, mają w sobie jeszcze wiele naturalności, nie ma tego nachalnego nastawienia komercji turystycznej, wiele uliczek ma swój niepowtarzalny klimat, nic tylko mu się poddać. 🙂
Dokładnie 🙂 I właśnie Bratysłąwa jest takim miastem 🙂 Pozdrawiam
Świetne zdjęcia. Nigdy nie byłam w Bratysławie. A sukienka ekstra 😊
Dziękuję 🙂 Czas nadrobić zaległości i zawitać do naszych południowych sąsiadów 😉 Pozdrawiam
Zgadzam się, że bardzo dobrze się czyta 🙂 Jestem świeżo po podróży do Londynu, więc wciąż towarzyszy mi turystyczny nastrój. Londyn piękny, ale Bratysława też. Mi zawsze ciężko ocenić, co ładniejsze, co piękniejsze, bo tak jak mówisz, to po prostu coś kompletnie innego.
Dokładnie. Każde miasto ma swój inny, niepowtarzalny urok, którego nie zawsze da się porównać 🙂 Pozdrawiam
Jakoś nigdy mnie tam nie ciągnęło, ale widzę, że ładne miejsce.
Bardzo przyjemne miasto 🙂 Pozdrawiam
Ach marzy mi się taka wycieczka 🙂
Marzenia są po to, aby je spełniać 😉 Pozdrawiam
Dzięki za tą wycieczkę- lata nie byłam na Słowacji 🙂
Nie ma za co 😉 Zapraszam na moje inne wirtualne wycieczki 🙂 Pozdrawiam
Ta destynacje mam caly czas w planach.
Może to czas, żeby w końcu skutecznie ją zaplanować? 😉 Pozdrawiam
Nigdy nie byłam ale zdjęcia i tekst są bardzo zachęcające i kto wie, wszystko może się zdarzyć 😀
Dziękuję 🙂 Hehe no własnie, nie znamy dnia ani godziny 😉 Pozdrawiam
nie byłam na Słowacji! Świetny wpis. Bardzo ładna Pani na tych zdjęciach 😛 Dziękuję!
Telefonem czy aparatem robiłaś zdjęcia?
Dziękuję 🙂 Aż się zarumieniłam 😀 Zdjęcia w większości robione aparatem, ale kilka wrzuciłam z telefonu 🙂 Pozdrawiam
O proszę! Nigdy tam nie byłam, a ślicznie jest, z tego co widzę 😉
Bardzo przyjemne miasto 🙂 Polecam na weekendowy wypad 🙂 Pozdrawiam
Bardzo przyjemnie miasto. Byłam tam tylko przejazdem ale widzę ze warto sue zatrzymać
Warto i to bardzo 🙂 Pozdrawiam
Na ogół słabsze zainteresowanie turystów to tylko plus dla nas. Nienawidzę zwiedzania w tłumie. W Bratysławie jeszcze nie byłem, ale oglądając twoje fotki wiedzę, że to mój klimat.
W takim razie nic, tylko kupić bilet, spakować walizkę i wyruszyć do Bratysławy 😉 Pozdrawiam
Świetne zdjęcia! Też kiedyś byłam na Slowacji, ale tu w zgrabny sposób połączyłas zwiedzanie i historię 😉
Dziękuję, bardzo mi miło 🙂 Pozdrawiam
Świetny wpis i piękne zdjęcia. Zapraszam do mnie, u mnie również o Bratysławie, ale z trochę innej perspektywy.
Bratysława jest na liście kouxh miasta które muszę odwiedzić! 🙂
urocze miejsce, warte oznaczenia na swojej mapie podróży 🙂
Troche sie zmienilo od mojej ostatniej wizyty:-)
Odpowiadają mi takie miejskie klimatyczne scenerie, dobrze się w nich odnajduję, sympatyczne spacery połączone ze zwiedzaniem. 🙂