Marzenia… Czym bez nich byłoby nasze życie? Mówi się, że życie bez marzeń to nie jest życie, tylko wegetacja… Każda z nas pragnie czegoś innego. Dla jednej spełnieniem marzeń będzie założenie rodziny, dla drugiej zdobycie Mount Everestu, a dla trzeciej biegłe posługiwanie się językiem szwedzkim.
To wspaniałe uczucie, kiedy zdajemy sobie sprawę, że nasze marzenie spełnia się w danej chwili. Pamiętam dokładnie co czułam, kiedy wychodząc z podziemi metra ujrzałam ruiny Koloseum; kiedy blask białych domów z niebieskimi okiennicami i dachami na Santorini raził mnie w oczy; kiedy fantastyczna Beyonce rozpoczynając koncert seksownym krokiem wkraczała na scenę… Za mną wiele spełnionych marzeń, ale przede mną (mam nadzieję) jeszcze wiele do zrealizowania.
Oto co między innymi udało mi się całkowicie i/lub w pewnym stopniu spełnić 🙂 :
Oraz to, co między innymi chciałabym jeszcze osiągnąć:
zdjęcia: beforeidie.tumblr.com
no i utylas od tej piccy.
fajnie to przedstawilas.obrazki zawsze dluzej zapadaja w pamieci
pozdrawiam i zapraszam
dziekuje