Popeye Village na Malcie. W odwiedzinach u niepokornego marynarza i jego świty
Jako kilkuletnia dziewczynka razem z tatą zasiadałam przed telewizorem, by oglądać przygody szalonego marynarza o imieniu Popeye. Wtedy jeszcze ta kreskówka nie była dostępna w polskiej wersji językowej, a żeby ją oglądać trzeba było ustawiać satelitę na zagraniczny odbiór. Kilkuletnia ja, pomimo że wtedy nie rozumiałam ani słowa po angielsku, z wypiekami na twarzy śledziłam…… Czytaj dalej Popeye Village na Malcie. W odwiedzinach u niepokornego marynarza i jego świty