Kultura · Literatura

Joan de Déu Prats Pijoan „Barcelona. Opowieści o mieście”

Mam wielki sentyment do Barcelony. Na samą myśl o tym mieście serce zaczyna mi mocniej bić – pewnie dlatego, że zostawiłam tam jego spory kawałek 🙂 Stolica Katalonii ma specyficzny klimat, który trudno opisać. W Barcelonie byłam dwukrotnie, ale jednak mam ochotę zawitać tam ponownie. Dlatego też pochłaniam wszystkie książki, które opisują Barcelonę. Ostatnio sięgnęłam po propozycję Joana de Déu Prats Pijoan „Barcelona. Opowieści o mieście”. Autor jest rodowitym Katalończykiem, urodzonym właśnie w Barcelonie, a w swojej najnowszej książce oprowadza nas po zakamarkach swojego rodzinnego miasta.

Jak na lokalsa przystało, Joan odkrywa przed nami sekrety swojego miasta. Trzeba przyznać, że autor opowiada o Barcelonie w sposób niestandardowy. Książka naszpikowana jest anegdotkami, składa się ona bowiem z krótkich pytań i zwięzłych odpowiedzi na nie, które chwilami mocno zaskakują. Dzięki takiemu podejściu poznajemy zupełnie inne oblicze Barcelony niż to, spotykane zwykle w zwyczajnych przewodnikach. Autor poprzez zadawane pytania opowiada o historii, geografii, kulturze, mieszkańcach i obecnej sytuacji w mieście. Jednak Joan jest obiektywny – nie rozpływa się nad pięknem i atmosterą miasta, ale pisze też mrocznych stronach, bo jak każde miejsce ma też coś z czego nie jest dumne. A czego dwiemy się o stolicy Katalonii z jego książki? Znajdziemy tam odpowiedź, m.in. o tym, kim jest anioł z bramy Anioła; dlaczego tak liczne zarazy nawiedzały mieszkańców; dlaczego Sagrada Familia od 135 nie jest skończona; czemu piłkarze Barçy noszą granatowo-szkarłatne stroje, o rodzajach drzew, czy nawet o gorylu albinosie. Sam autor zaznacza, że książkę można otworzyć na chybił trafił. Nie ma ciągu fabuły. I faktycznie, każda strona to nowa, krótka ciekawostka, z pytaniem przewodnim i konkretną odpowiedzią. Ma to swoje plusy i minusy.

Mam nieco mieszane uczucia co do tej książki. Spodziewałam się prawdziwych opowieści o mieście, jak wskazuje na to tytuł. Tymczasem otrzymałam schematyczny wzór: pytanie-odpowiedź. Czasami odpowiedź jest dłuższą kwestią, ale często autor szczędzi słów i zamyka ją w jednym prostym zdaniu. Dodatkowo panuje tu chaos, bo Joan skacze z tematu na temat, które nie są ze sobą powiązane, by potem powrócić do poruszanego wcześniej wątku. Dużym plusem jest to, że jest napisana w ciekawy, przejrzysty sposób, lekkim i swobodnym piórem. Nie zaprzeczę, że dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o mieście, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Jednak taka forma pisarska nie przypadła mi do gustu. Mimo wszystko warto sięgnąć po tę pozycję przed wyjazdem do Barcelony, żeby dowiedzieć się czegoś o mieście.

Za książkę dziękuję:

Dodaj komentarz