Kultura · Literatura

Kamila Kowalewska „Wyspy Zielonego Przylądka. Archipelag żółwi, morabezy i Cesárii Évory”

Wyspy Zielonego Przylądka – gdzie to w ogóle jest i czy faktycznie są zielone? Czy jest tam coś ciekawego? Co to jest batuka i czemu Madonna oszalała na jej punkcie? Jakie są związki Cesárii Évory z Polską? Na te i wiele innych pytań w swojej książce odpowiada Kamila Kowalewska, która od kilku lat mieszka na tym afrykańskim archipelagu. Jest prawdziwą specjalistka od tego kierunku.

Kamila Kowalewska to przewodniczka, tłumaczka i organizatorka wycieczek po Wyspach Zielonego Przylądka, znana też jako Kami na Cabo. Promotorka kultury i turystyki tego archipelagu w Polsce. Po latach podróży i życiu w Portugalii, Bośni, Australii i Timorze Wschodnim znalazła swoje miejsce na Wyspach Zielonego Przylądka. Z archipelagiem związana jest od 2017 roku. Mieszka na wyspie Sal, gdzie prowadzi biuro wycieczek. Swoją wyspiarską codzienność pokazuje na Instagramie, a na swoim blogu dzieli się informacjami przydatnymi przed wyjazdem na Wyspy Zielonego Przylądka. Teraz wydała książkę „Wyspy Zielonego Przylądka. Archipelag żółwi, morabezy i Cesárii Évory”, która jest zbiorem wszystkich istotnych informacji oraz skarbnicą wiedzy o Cabo Verde.

Autorka zabiera nas w niezwykłą podróż: z uroczych zakątków założonej w XV w. Cidade Velha na Santiago przez pustynię Viana na Boa Vista z piaskiem naniesionym z Sahary aż na najwyższy szczyt archipelagu, wulkan Pico do Fogo. Odkrywa niepowtarzalne dzieła natury, takie jak saliny w Pedra de Lume na Sal czy nietypowe formacje skalne Carbeirinho na São Nicolau. Wreszcie prowadzi swoimi ulubionymi ścieżkami po górach i dolinach Santo Antão. Przybliża nam ciekawa kulturę Kabowerdeńczyków oraz trudną historię tego kraju. Jak była portugalska kolnia, do dnia dzisiejszego odczuwa skutki kolonializmu. Kamila dostarcza sporą dawkę wiedzy na temat wyspiarskiej codzienności, życzliwości i otwartości lokalsów,  kreolskiej kuchni, relacjach damsko-męskich, wyśmienitej kawy czy festiwalach, które trzeba zobaczyć na własne oczy. Porusza także wątki łączące Polskę i Cabo Verde – tak, są takie wątki. Kamila opowiada o wyspach z czułością i fascynacją, ale nie idealizuje tego miejsca – spogląda na nie również surowym wzrokiem, nie uciekając od tego, co trudne. W sposób obiektywny pokazuje nam ten piękny kawałek naszej planety.

Co tak naprawdę wiemy o Wyspach Zielonego Przylądka? Istnieją – oto cała moja wiedza 🙂 Okej, jeszcze to, w którym miejscu na mapie się znajdują. Tak poza tym, nie miałam żadnego wyobrażenia o tym archipelagu. Oczywiście znam nazwisko Cesárii Évory, ale nie wiedziałam, że  pochodzi z Cabo Verde…. Tymczasem okazuje się, że Wyspy Zielonego Przylądka to ukryta perełka, a także nowa pozycja na mojej podróżniczej liście marzeń. Książka „Wyspy Zielonego Przylądka. Archipelag żółwi, morabezy i Cesárii Évory” to kompendium wiedzy o Kabowerdeńczykach i ich kulturze. Jest ona pięknie wydana, napisana jest w sposób przejrzysty i wciągający, a zdjęcia powodują szybsze bicie serca. Cieszę się, że wpadła w moje ręce i dziękuję Kamili, że pokazała mi ten piękny kraj, do którego chciałabym kiedyś zawitać.

Za książkę dziękuję:

Dodaj komentarz