Kultura · Literatura

Anna Kiedrzynek „Choroba idzie ze mną. O psychiatrii poza szpitalem”

Polska psychiatria leży i kwiczy. Na samą myśl włos jeży się na głowie.  Jest tak źle, że lepiej nie chorować. Tak, wiem – choroba nie wybiera. Brakuje lekarzy specjalistów, odpowiednich szpitali, miejsc w tych placówkach a na termin leczenia czeka się latami. Choroby psychiczne nadal stanowią temat tabu, a chorujący na nie nadal są piętnowani. I chociaż w świadomości społecznej jest odrobinę lepiej niż jeszcze 10 lat temu, to nadal jest bardzo źle. Pomimo powstających placówek wsparcia, warsztatów terapii zajęciowej, Domów Pomocy Społecznej wciąż tak mało wiemy o pomocy ludziom w kryzysach. Doskonale o tym wie Anna Kiedrzynek, która napisała książkę „Choroba idzie ze mną. O psychiatrii poza szpitalem”.

Nie ma jednej schizofrenii, tak samo jak nie ma jednej depresji ani jednej choroby afektywnej dwubiegunowej. Nie ma też jednej właściwej reakcji człowieka, który towarzyszy bliskiej osobie w kryzysie, a medialne tezy o rzekomej szkodliwości leków, przemocy psychiatrii, koszmarze szpitali i samego chorowania kruszą się w konfrontacji z pojedynczymi opowieściami. O Justynie, która ratowała swojego męża przed samobójczą śmiercią. O Rafale, któremu czasami wydaje się, że jest wszechmogący. Albo o Irenie, która bez przerwy wyobrażała sobie, jak zadaje innym ból. To tylko niektórzy bohaterowie książki Anny Kiedrzynek. Takich historii jest o wiele więcej.

W szpitalu chorzy otoczeni są opieką, zaś wykwalifikowane osoby dbają, żeby pacjenci nie zrobili sobie i komuś krzywdy. A co dzieje się z nimi po wyjściu z zakładu czy szpitala? Skazani są na siebie i/lub swoich bliskich, którzy nie zawsze sobie radzą z sytuacją. Chociaż działania te są trudne dla rodziny i osób chorych między innymi dlatego że zinstytucjonalizowany system opieki zdrowotnej tychże etapów nie przewiduje i stawia nacisk na te, które są głównie po to, aby pomóc osobie podnieść się z kryzysu – „podleczyć” lecz jednak nie „uleczyć”. Albo nafaszerować silnymi lekami, żeby chory nie zawadzał i przeszkadzał. Reportaż „Choroba za mną idzie. O psychiatrii poza szpitalem”  jest przede wszystkim historią o tym, co dzieje się z pacjentem poza murami instytucji. O ludziach, których problemy i choroby nie kończą się wcale wraz z wyjściem ze szpitala.  Autorka skupia się na psychiatrii poza szpitalem, wspomina o leczeniu na oddziale, przytacza rozmowy z chorymi, pracownikami i wolontariuszami związanymi z chorymi.

„Choroba idzie ze mną. O psychiatrii poza szpitalem” to kawał świetnego reportażu. To również przerażające i porażające historie, które dzieją się naprawdę. Być może ktoś taki jak Justyna czy Irena może mieszkać obok nas, a my nie zawsze jesteśmy tego świadomi. Reportaż Anny Kiedrzynek ukazuje jak wiele jeszcze jest do zrobienia w polskiej psychiatrii. Kawał mocnej, ale bardzo potrzebnej lektury.

Za książkę dziękuję:

Dodaj komentarz