Kultura · Literatura

Małgorzata Nocuń „Miłość to cała moja wina. O kobietach z byłego Związku Radzieckiego”

Kobiety zawsze miały pod górkę, niezależnie w jakim okresie żyły. Dyskryminowane, pozbawione praw, wyśmiewane, piętnowane, sprowadzane do roli żony, matki i gospodyni domowej. Prawdę mówiąc, to w XXI wieku cały czas mają pod górkę. Chociaż mówi się, że kobiety to słabsza płeć, prawda jest taka, że jesteśmy w stanie znieść i przetrwać znacznie więcej, niż mężczyźni. Małgorzata Nicuń w swojej książce potwierdza tę regułę.

Autorka od kilkunastu lat jeździ na tereny byłego Związku Radzieckiego. Podczas swoich podróży obserwowała zmiany polityczne oraz społeczne, spotykała inspirujące kobiety. Efektem tego jest książka „Miłość to cała moja wina. O kobietach z byłego Związku Radzieckiego”. Jednak książka nie skupia się tylko na Rosjankach, bo były ZSRR to nie tylko Rosja. Małgorzata Nicoń oddała głos m.in. uczestniczkom walk o Górski Karabach, kobietom walczącym z przemocą domową w Azji Centralnej oraz redaktorce białoruskiej gazety opozycyjnej.

Po upadku Związku Radzieckiego mogło się wydawać, że w ogromie konfliktów, przemocy i patologii kobiety pozostaną jedynie ofiarami. W końcu w popularnych opowieściach o krajach poradzieckich najsilniejsi są zawsze mężczyźni. Małgorzata Nocuń postanowiła jednak wnikliwie przyjrzeć się tym, dla których zabrakło miejsca w szkolnych podręcznikach i na pierwszych stronach gazet: kobietom zamieszkującym Europę Wschodnią i Azję Centralną. Oddała głos bohaterkom, które przeżyły blokadę Leningradu w 1941 roku, oraz tym, które były w Ukrainie w lutym 2022. Więźniarkom łagrów, działaczkom na rzecz praw człowieka oraz kobietom zaślepionym ideologią, szczerze kochającym Związek Radziecki. Żołnierkom oraz matkom żołnierzy, którzy zginęli na froncie. Przedstawicielkom ruchu feministycznego z dużych miast oraz tym, którym mężczyźni odbierają wszelkie prawa.

Nie ma znaczenia, jakie poglądy wyznaje dana bohaterka, ile ma lat ani z której republiki pochodzi – wszystkie historie spisane przez Małgorzatę Nocuń są przejmujące, pełne smutku i krzywdy, nawet jeśli ta nie jest w pełni uświadomiona. Matki, żony, córki od pokoleń dźwigają na swoich barkach wszystkie konsekwencje decyzji podejmowanych przez garstkę rządzących. Autorka nie dzieli kobiet na te lepsze i gorsze. Każdej z nich pozostawia miejsce na opowiedzenie własnej historii. Zrobiła to co powinien uczynić każdy dobry reporter – przedstawiła różne punkty widzenia. Miłość to cała moja wina. O kobietach z byłego Związku Radzieckiego” to poruszający i niezwykle bogaty portret kobiet, które doświadczyły niepojętej utraty. Przede wszystkim jednak: kobiet, które potrafią przetrwać wbrew wszystkiemu.

Za książkę dziękuję:

Dodaj komentarz