Kultura · Literatura

Maria Hawranek, Szymon Opryszek „Wyhoduj sobie wolność. Reportaże z Urugwaju”

Urugwaj to dziwny kraj, który zupełnie nie pasuje do reszty kontynentu. Reportaż „Wyhoduj sobie wolność” to opowieść o eksperymencie społecznym i otwarte pytanie o granice dla marzycieli i wizjonerów, próbujących wykreować swój własny nowy i lepszy świat.

Choć Urugwaj zajmuje powierzchnię niewiele większą od Grecji i mieszka w nim zaledwie trzy i pół miliona ludzi, zdecydowanie różni się od swoich południowoamerykańskich sąsiadów. Stabilny politycznie i ekonomicznie, to jeden z najbardziej laickich państw świata. Jako pierwsze całkowicie zalegalizowało uprawę i spożycie marihuany, pary jednopłciowe mogą tu adoptować dzieci, a prostytutki płacą składki na ubezpieczenie społeczne. Każdy uczeń dostaje od państwa laptop, emeryt – tablet, a imigrant i uchodźca, nawet były więzień Guantanamo  mają szansę na nowe życie. Co więcej, José Mujica, były prezydent Urugwaju jeździł do pracy wysłużonym, dwudziestoletnim garbusem, a ogromna część swojej pensji oddawał na cele charytatywne.

Maria Harwanek i Szymon Opryszek przemierzają Urugwaj w poszukiwaniu niuansów i nietypowych obyczajów tego latynoskiego światka. Bo tak naprawdę na tle innych krajów Ameryki Południowej, to kraj ten jest nieoczywisty – niejednoznaczny i dziwny. Urugwajczycy cenią sobie wszelką wolność, ale z drugiej strony zapominają jednak o tolerancji, kiedy chodzi o wyznanie religijne. Mają wręcz obsesję na tym punkcie – w sferze publicznej nie ma miejsca na eksponowanie jakiejkolwiek wyznania. Codzienne zakupy są dla nich bardzo drogie, a jednocześnie każde dziecko dostaje darmowy laptop na koszt państwa. Małżeństwa jednopłciowe mogą funkcjonować w szczęśliwych związkach i adoptować dzieci, ale na pełną akceptację związków homoseksualnych długo trzeba było poczekać. Marihuana jest w pełni legalna, ale jednocześnie terroryzuje palaczy tytoniu. W Urugwaju wszystko jest możliwe.

„Wyhoduj sobie wolność. Reportaże z Urugwaju” to zbiór ciekawych, ale nieco oderwanych od siebie krótkich reportaży. Każdy kolejny rozdział opowiada inną, kompletnie inną historię. Momentami wprowadza to nieco chaosu.  Wydaje się, że autorzy celowo zastosowali takie rozwiązanie, ponieważ sam Urugwaj taki jest. Niby wszystko jest uporządkowane, z jasnymi zasadami, ale jednak nie do końca to wszystko jest jednoznaczne.

Urugwaj nie jest oczywistym kierunkiem podróżniczym. Niewiele jest osób, które podróżują do tego kraju. Bo co tak naprawdę o nim wiemy? Dlatego jeśli ktoś interesuje się kulturą latynoską, jak najbardziej powinien sięgnąć po reportaż Marii Harwanek i Szymona Opryszka. Z drugiej jednak strony to propozycja dla wszystkich, którzy lubią odbywać czytelnicze podróże po innych kulturach i kontynentach.

Za książkę dziękuję:

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s