Na ten koncert długo czekałam. Bilet na występ Shakiry w Madrycie kupiłam jakiś rok temu. Początkowo miał się on odbyć w listopadzie, ale niestety piosenkarka odwołała swoją długo zapowiadaną światową trasę koncertową „El Dorado”, bo miała poważne problemu wokalne. Do końca było wiadome, czy w ogóle w nią wyruszy, bo jej niedyspozycja była poważna. Ale wiecie co? Zdecydowanie warto było czekać i przebyć te setki kilometrów, żeby ujrzeć Shakirę w znakomitej formie!
Od wielu lat Shakira jest moją idolką, a nawet śmiem rzec – boginią. Jest nie tylko piękną i uzdolnioną, ale także przesympatyczną kobietą. Dlatego, gdy dowiedziałam się, że wyrusza w trasę koncertową, nie wahałam się ani minuty – muszę pojechać na jej koncert. Niestety jej trasa szerokim łukiem omijała Polskę, więc co do miejsca wyboru też nie miałam żadnych wątpliwości – Hiszpania. Zastanawiałam się pomiędzy Madrytem a Barceloną, ale jednak Madryt jakoś bardziej mnie przyciągnął 😉 Początkowo wieści o nowym terminie koncerty w hiszpańskiej stolicy nie zachwyciły mnie. Nowa data to 3 lipca – wtorek, czyli w środku tygodnia nie wzbudziła mojego entuzjazmu. No ale cóż zrobić, kiedy bilet miałam już zakupiony a pragnienie zobaczenia swojego bóstwa jest przeogromne? 😊
Chwilę po godzinie 21. Rozpoczęło się ponad dwugodzinne show. Wokalistka zaczęła występ piosenką „Estoy aqui”. W ciągu całego występu mogliśmy usłyszeć największe przeboje: „La Tortura”, „Chantaje”, „Hips don’t lie”, „Antologia”, „Loca” by zakończyć go piosenką „La Bicicleta”. Pojawiły się również dawne przeboje jak „Underneath your clothes” czy „Can’t remember to forget you” w nowych, zaskakujących aranżacjach. Co ciekawe, piosenkarka zaśpiewała dla madryckiej publiczności kawałki „Whenever, wherever” czy „She Wolf” w hiszpańskojęzycznej wersji. Oczywiście poza piosenkami było bardzo dużo tańca w wykonaniu gwiazdy. Pomiędzy kolejnymi kawałkami Shakira zaprezentowała swoje znakomite umiejętności taneczne. Co ciekawe, wokalistka nie miała grona tancerzy wokół siebie, sama zawojowała scenę. Towarzyszył jej jedynie zespół muzyczny i oprawa wizualna w postaci różnych neonów i gry świateł. Pojawiły się również krótkie filmiki, między innymi o mistycznej krainie El Dorado.
Artystka przez cały wieczór wchodziła w interakcję z publicznością. Wielokrotnie powtarzała, że ogromnie się cieszy, iż po 7 latach powróciła na madrycką scenę. W międzyczasie padło również wzruszające wyznanie, że okres rekonwalescencji był jej najgorszym momentem w jej życiu i myślała, że już nigdy nie będzie mogła zaśpiewać. Dlatego tym bardziej się cieszy, że jest tutaj razem z publicznością. Jestem przeszczęśliwa, że doczekałam tego koncertu, a tym samym spełniłam jedno ze swoich marzeń 😊 Zastanawiam się, czy jeszcze raz nie pojechać na jej koncert 😊
Z przyjemnością poszłamyb na jej koncert. Piękna dzoieczyna
Też lubię jej słuchać (i patrzeć na nią też 😉 ). Ale podziwiam, że ojjechałaś tak daleko na jej koncert… Jestes prawdziwą fanką!
Zazdroszczę koncertu też bym się chętnie na nią wybrała
Musiało być ekstra na jej koncercie! Uwielbiam ją!
http://Www.strong-power.pl
Taki koncert musiał być niezwykłym przeżyciem 🙂 Lubię Shakirę i nie raz widziała w internecie filmiki z jej koncertów – porywa tłumy!