Kultura · Literatura

Barbara Mujica „Frida”

Genialna, opętana i szalona. Ekscentryczna i dzika. Bezkompromisowa i łamiąca wszelkie konwenanse. Paliła cygara, klęła jak szewc, upijała się i czerpała z życia pełnymi garściami. Czy raczej…  zgorzkniała, narzekająca cierpiętnica, skupiona na sobie i pragnąca na siłę podtrzymać swój ekscentryczny wizerunek? Jaka naprawdę była Frida Kahlo?

Nikomu specjalnie nie trzeba przedstawiać Fridy Kahlo, a właściwie Magdaleny Carmen Fridy Kahlo y Calderón. Tworzyła głównie autoportrety, gdzie w przejmujący sposób oddawała własne cierpienie i ból – od dzieciństwa ułomna (jako dziecko ciężko chorowała na polio), jako nastolatka ciężko ranna w wypadku samochodowym, później pozostająca w trudnym i bolesnym związku z wielkim uznanym artystą malarzem – „zapisywała swoje życie” na płótnie. Pełne pasji, nasycone barwami, symboliczne obrazy Fridy są, jak ich autorka – owiane tajemnicą. I każdego roku zdobywają coraz większe rzesze wielbicieli. To właśnie jej śladami podążają rzesze wielbicieli przyjeżdżający do CasaAzul, to o niej kręci się filmy i to ona pozostaje wciąż wielką tajemniczą postacią – kwintesencją meksykańskiej sztuki i symbolem wolnej niezależnej artystki.

Narratorem całej powieści jest młodsza siostra Fridy – Cristina, która na kozetce u swojego psychiatry opowiada historię burzliwego życia jej siostry. Pomimo ogromnej miłości między nimi, w opowieści Cristiny wyraźnie czuć żal, smutek, złość, rozgoryczenie, a niekiedy nawet i nienawiść. Wszystko dlatego, że to Frida była najważniejszą osobą w ich rodzinie; to na niej od najmłodszych lat skupiona była uwaga wszystkich domowników. Choroba, wypadek, poronienia, związek z Diegiem Riverą, kontrowersyjne poglądy i wiele innych wydarzeń. To Fridę rodzice posłali do elitarnej szkoły, której czynsz był astronomicznie wysoki i cała rodzina musiała pracować by związać koniec z końcem. To ona była tą mądrzejszą, ważniejsza, mimo iż przyprawiała wszystkich o ból głowy i zawał serca. Jednak to Fridę  ojciec chciał widzieć na łożu śmierci, mimo iż Cristina opiekowała się nim przez cały czas.

Cristina cały czas podkreśla, że ogromnie kochała swoją siostrę, jednak nie miała żadnych oporów, żeby wdać się w romans z jej mężem. Wiedziała, że bardzo skrzywdziła tym Fridę, to nie mogła zakończyć intymnej znajomości z Riverą, w pewien sposób romans sprawiał jej satysfakcję, że w końcu dotkliwie zraniła Fridę. Mimo zapewnień o bezwzględnej miłości do siostry, wyraźnie da się wyczuć rozgoryczenie i zazdrość o ich wspólne życie. Frida zawsze była tą lepszą. Już za życia stała się legendą.

Jak sama autorka informuje, „Powieść Frida jest dziełem literackim. Większość przedstawionych w niej wydarzeń i postaci zrodziła się w mojej wyobraźni, choć jej ramy stanowią prawdziwe epizody z historii Meksyku i biografii Fridy Kahlo. (…) Pisząc Fridę, chciałam nie tyle udokumentować życie Fridy Kahlo, ile uchwycić istotę jej osobowości. Ciekawiło mnie zwłaszcza, jak może czuć się niepozorna siostra osoby tak wyjątkowej. Rywalizacja między Fridą a Cristiną Kahlo o względy Diega Rivery istotnie miała miejsce, a jej psychologiczne konsekwencje pozostawiają wiele pola do interpretacji. Interesowały mnie także ogólniejsze problemy stosunków międzyludzkich – a w szczególności nasza zdolność do krzywdzenia innych osób, nawet tych, które szczerze kochamy.” Dlatego też nie powinniśmy kreować w głowie wizerunku Fridy Kahlo w oparciu o tę książkę. Mimo to przyznam, że Barbara Mujica stworzyła bardzo wiarygodną powieść i gdybym nie wiedziała, że jest to fikcja, byłabym skłonna uwierzyć, że dokładnie tak wyglądało życie tej nietuzinkowej meksykańskiej malarki.

Frida

2 myśli na temat “Barbara Mujica „Frida”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s