Europa · Hiszpania · W podróży

Templo de Debod. Starożytna egipska świątynia w samym sercu Madrytu

Piąty raz w Madrycie, drugi w Templo de Debod. Miejsce i czas (marzec) to samo, wrażenia i doznania totalnie różne. Potrzebowałam aż pięciu wyjazdów do Madrytu, żeby polubić to miasto – nie mam pojęcia, dlaczego wcześniej miałam do niego (o zgrozo!) lekceważący, a nawet i negatywny stosunek. Zaskakujące, jak wiele może się w głowie zmienić przez 6 lat. Wcześniej bardziej zależało mi na „odhaczeniu” miejsca na mapie miasta niż poznaniu jego historii i wnętrza (dosłownie). Dlatego w trakcie mojej ostatniej wizyty w stolicy Hiszpanii, postanowiłam spojrzeć z zupełnie innej perspektywy na miasto i atrakcje, które oferuje. Z miłą chęcią i ciekawością dziecka powróciłam do Templo de Debod – starożytnej egipskiej świątyni, gdzie tym razem zgłębiłam się w jej fascynującą przeszłość, którą chcę się z Wami teraz podzielić 🙂

Historia Madrytu sięga dziesięciu wieków wstecz. Natomiast najstarszy zabytek znajdujący się w nim liczy sobie 2200 lat. Mowa o Świątyni Debod – starożytnego egipskiego miejsca kultu, które umiejscowione jest w samym sercu Madrytu. Jak to się stało, że budowla starsza o 1200 lat od samego miasta jest jedną z największych atrakcji stolicy Hiszpanii?

Trochę o historii tego miejsca

Teren, na którym niegdyś znajdowała się Świątynia Debod, pełnił funkcję miejsca kultu już od czasów Średniego Państwa (2050 – 1760 r. p.n.e.). Prawdopodobnie pierwotnie czczony tam był bóg Chnum – przez starożytnych Egipcjan uważany za stwórcę ludzi. Cześć w tym miejscu być może oddawano również jego żonie Satis. Kamienną świątynię zlecił wybudować tam faraon Seti II (1202-1195 r. p.n.e.), ale historia madryckiej świątyni zaczyna się jeszcze 1000 lat później. W II wieku p.n.e., już po egiptyzacji Nubii, Adikhalamani  – ówczesny władca tego państwa wzniósł sanktuarium ku czci Amona i Izydy. Kolejni władcy tych ziem rozbudowywali świątynię. Początkowo jej patronami byli faraonowie z dynastii Ptolemeuszy, a po podbiciu Egiptu przez Rzym, również cesarze Imperium Rzymskiego. Po przyjęciu chrześcijaństwa (VI wiek n.e.) władcy rzymscy zaczęli zwalczać wszelkie pogańskie kulty i chrystianizować podbite społeczeństwa. Cesarz bizantyjski Justynian I Wielki rozkazał zamknąć ostatnie ośrodki kultu egipskiej religii. Wtedy też Świątynia Debod została porzucona i zapomniana aż do ubiegłego wieku.

Co ciekawe, słowo „Debod” nie pochodzi od imienia żadnego boga. Debod to zniekształcona nazwa miejscowa Ta-Hut.

Jak egipska świątynia trafiła do stolicy Hiszpanii?

Zapewne zastanawiacie się, jak starożytna budowla znalazła się w samym centrum nowoczesnego miasta? Żeby rozwikłać tę zagadkę, musimy się cofnąć do lat 60-tych ubiegłego wieku, a nawet i nieco wcześniej. W latach 1898-1902 zarządzający wówczas Egiptem Brytyjczycy wybudowali na Nilu tamę. Od nazwy znajdującego się niedaleko miasta Asuan nazwana została Tamą Asuańską. Stała się ona przyczyną utrzymywania się wody po okresowych wylewach Nilu, na czym znacznie ucierpiały pobliskie obiekty, w tym również  Świątynia Debod. Przez 9 miesięcy w roku budowla pozostawała pod wodą i zaczęła niszczeć. W ten sposób bezpowrotnie przepadły oryginalne polichromie płaskorzeźb. Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej w 1960 roku. Budowa drugiej, znacznie większej zapory nazwanej Wysoką Tamą spowodowała powstanie przed nią sztucznego jeziora. Pod jego wodami znaleźć miały się duże obszary pobliskiej ziemi. W związku z tym Świątynia Debod na zawsze miałaby pogrążyć się na dnie jeziora, a co za tym idzie – ostatecznie zniszczeć.

Aby zapobiec całkowitej dewastacji Templo de Debod i innych starożytnych budowli w znajdujących się w okolicy Wielkiej Tamy, ONZ wysłała prośbę do wszystkich krajów świata o pomoc w ich ocaleniu. Jednym z państw, które zgłosiły chęć pomocy była Hiszpania. W 1961 roku sanktuarium całkowicie rozebrano, a luźne fragmenty przeniesiono na wyspę Elefantynę w Asuanie. W podziękowaniu za okazaną pomoc, w 1968 roku rząd egipski podarował Hiszpanii świątynię w dowód swojej wdzięczności. Obiekt pozostał jednak w Egipcie do 1970 roku. Potem bloki Świątyni Debod przetransportowano do portu w Aleksandrii, skąd 18 czerwca 1970 roku wyruszyły w podróż do portu w Walencji, a następnie do Madrytu.

Prace rekonstrukcyjne trwały dwa lata. Brak wiedzy na temat pierwotnej lokalizacji niektórych bloków nie ułatwiał sprawy w konstrukcji budowli. Na dodatek kartki z numeracją ponad stu z nich zawieruszyły się w transporcie. Mimo tych wszystkich trudności budowlę udało się w całości odtworzyć, a co więcej ustawiono ją w pierwotnej orientacji, tak jak stała w Egipcie – od wschodu na zachód. Świątynię postawiono na miejscu Cuartel de la Montaña – budynku wojskowego, który został zniszczony w czasach hiszpańskiej wojny domowej z lat 1936-1939. Świątynię Debod udostępniono dla zwiedzających 18 lipca 1972 roku. Do dnia dzisiejszego stanowi jedną z najciekawszych atrakcji turystycznych w stolicy Hiszpanii.

Templo de Debod – zagmatwane losy egipskiej świątyni

Z całą pewnością Templo de Debod jest unikatową atrakcją w Madrycie. To także jeden z niewielu egipskich zabytków, jakie możemy podziwiać na kontynencie europejskim. Mimo zawiłej sytuacji oraz zamieszaniem związanym z jej transportem i konstrukcją, to przez długi czas do jej ochrony nie przykładano zbyt dużej uwagi. W wyniku aktów wandalizmu na ścianach Świątyni Debod można było zobaczyć graffiti i inne bohomazy. Natomiast wizyta we wnętrzu była utrudniona przez wadliwy system wentylacji – temperatura w środku sięgała nawet 30°C.

Aby zachować obiekt w dobrej kondycji, w 2016 roku Świątynia Debod została zamknięta na około trzy miesiące. W tym czasie dokonano renowacji i modernizacji, m. in. usprawniono wentylację, dodano oświetlenie oraz zapewniono całodobową ochronę. Liczba osób, które jednocześnie mogą odwiedzać ten obiekt, została ograniczona do kilkunastoosobowych grup. Tego typu zabiegi mają sprawić, że Świątynia Debod jeszcze przez długi czas będzie  kulturowym symbolem współpracy ponad wszelkimi podziałami oraz ponadczasową pamiątką przybyłą z odległego kraju. Aktualnie jednym z głównych zagrożeń są jedynie występujące zimą niskie temperatury, które przyczyniają się do niszczenia budowli. Jednak na to już nie mamy żadnego wpływu.

Co skrywa wnętrze Świątyni Debod?

Największą i najstarszą zachowaną częścią budowli jest kaplica Adikhalamaniego. Ozdobiona jest fascynującymi płaskorzeźbami, które przedstawiają króla oddającego cześć bogom i składającego im ofiary. Obok znajduje się sala mammisi wykorzystywana w trakcie ceremonii narodzin boga. Podczas obrzędu do tej sali przenoszono posąg bogini-matki. Nazwa mammisi pochodzi z ostatniego stadium rozwoju języka egipskiego – koptyjskiego i oznacza „miejsce narodzin”. Termin ten jest wytworem francuskiego archeologa Jean-Françoisa Champolliona żyjącego w XIX wieku.

Chociaż świątynia była poświęcona Amonowi i Izydzie, w Świątyni Debod znalazło się też miejsce dla innych bogów. Mniejsze kaplice dedykowane są między innymi Ozyrysowi i Horusowi.

Spośród kilku pomieszczeń znajdujących się w budynku warto zajrzeć także do miejsca do przeprowadzania rytualnych ablucji (oczyszczenia) kapłanów przed rozpoczęciem rytuałów i tarasu służącego do odprawiania obrzędów związanych z kultem słońca.

Dlaczego warto odwiedzić Templo de Debod?

O tym, że warto tam zajrzeć nie będę nikogo przekonywać – to obowiązkowy punkt na turystycznej mapie Madrytu. Świątynia Debod to obiekt o ogromnej wartości kulturowej i historycznej. Jeśli chcemy poczuć klimat starożytnego Egiptu, podziwiać hieroglify i pospacerować pomiędzy murami pamiętającymi czasy wielkich faraonów, to Templo de Debod zapewni nam wszystkie te doznania. Świątynia najpiękniej prezentuje się podczas zachodu słońca i nabiera szczególnego uroku w trakcie romantycznych spacerów i randek. Trzeba jedynie uzbroić się w cierpliwość i swoje odstać w kolejce do wejścia, bo darmowy wstęp zachęca rzesze turystów do eksplorowania Świątyni Debod.

Informacje praktyczne

  • Adres: świątynia znajduje się w parku Parque del Oeste, na zachód od Plaza de España. Dojeżdżają tam linie metra – wysiąść należy na stacji Plaza de España (3, 10) lub Ventura Rodríguez (3), a następnie kawałek podejść. W pobliżu znajdziemy też Pałac Królewski (Palacio Real de Madrid) i alei Paseo del Pintor Rosales.
  • Strona www: templodedebod.memoriademadrid.es
  • Cennik biletów: wstęp do świątyni jest bezpłatny. Trzeba się liczyć z tym, że będziemy stali w długiej kolejce, bo chętnych do zwiedzania świątyni nie brakuje.
  • Godziny otwarcia: od 1 października do 31 marca: od wtorku do piątku 9:45-13:45 i 16:15-18:15 oraz w soboty, niedziele i święta 9:30-20:00;
    od 1 kwietnia do 30 września: od wtorku do piątku 10:00-14:00 i 18:00-20:00 oraz w soboty, niedziele i święta 9:30-20:00

Wszystkie zdjęcia umieszczone w tym poście są moją własnością, chyba że zaznaczono inaczej. Kopiowanie i używanie bez mojej zgody jest zabronione.

6 myśli na temat “Templo de Debod. Starożytna egipska świątynia w samym sercu Madrytu

  1. Piękne zdjęcia i bardzo ciekawie opisana historia tego miejsca. Nie spodziewałam się, że taka świątynia znajduje się akurat w Madrycie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s