Kultura · Literatura

Gaetano Savatteri „Sycylijki”

Sycylia jest bliska mojemu sercu. W marcu poleciałam tam po raz pierwszy, ale totalnie się zatraciłam w tej wyspie. Co prawda odkryłam jedynie znikomy procent Sycylii, to całkowicie mnie do siebie przekonała. Z cała pewnością jeszcze tam wrócę. A że ostatnio w moje ręce wpadła książka Gaetano Savatterego „Sycylijki” to ochoczo zatraciłam się w jej lekturze. To opowieści o niesamowitych kobietach, które pochodzą z sycylijskiej ziemi. Rozumiem fascynację autora – zarówno samą wyspą, jak i – a może przede wszystkim – sycylijskimi kobietami.

O co tutaj chodzi? Gaetano Savatteri, przyglądając się przez lata marginalizowanym i niesłyszanym mieszkankom wyspy, oddaje im głos. Bohaterkami są kobiety i ich wpływ na życie wyspy, widziane przez pryzmat włoskiego dziennikarza. Autor skupia się zarówno na tym, co przeszłe jak i teraźniejsze, co zostało ukryte w dawnych opowieściach i na kartach literatury, co wpisuje się w kulturę i sztukę tej gorącej, ale także niebezpiecznej wyspy. Gaetano Savatteri  opowiada o kobietach, które żyły tysiąc lat temu, ale także ukazuje historię życia kobiet aktualnie żyjących na wyspie. Przekrój kobiecych osobowości w tej książce jest bardzo szeroki. Od zwykłych, szarych, przeciętnych matek, żon i sióstr, przez święte, które stały się symbolem wyspy, wichrzycielki, cudzołożnice i prostytutki, „czarownice” i kochanki możnych, aż po kobiety z odwagą walczące o swoje prawa. Przybliża biografie prawdziwych oraz fikcyjnych Sycylijek i jak z rozsypanych puzzli układa ich wielobarwny portret. Od św. Rozalii, patronki Palermo, po Francę Violę, będącą symbolem emancypacji kobiet. Od Guliany Saladrino, dziennikarki i polityczki, po Giovannę Bonanno, trucicielkę nazwaną „octową staruszką”. Portretując je, pokazuje ich niezależność, determinację, a także odwagę. To kobiety, które potrafią przeciwstawić się mafii, a niekiedy przetrwać w jej strukturach, walczyć o specyficznie rozumianą sprawiedliwość i zmieniać krzywdzące je zwyczaje.

Z cała pewnością Sycylia ma swój specyficzny klimat. Nie chodzi tylko o pogodę czy temperaturę, ale obyczaje i mentalność tamtejszych ludzi. Chociaż jest to część Włoch, to jest to totalnie inny kawałek włoskiej ziemi, znacznie różniący się od kontynentalnej części. Pod względem turystycznym, Sycylia jawi się niczym prawdziwy raj na ziemi – z błękitem wód Morza Śródziemnego, z piętrzącym się widokiem pasma Półwyspu Apenińskiego, ze wspaniałymi miasteczkami kipiącymi od historii czy z wulkanicznym pyłem wyrzucanym w czasie aktywności Etny. Jednak wyspa ma swoje drugie, mroczne oblicze, bowiem lata mafijnych porachunków i terroru, odcisnęły mocne piętno na wyspie. No i – nadal – powszechnie panujący patriarchat, wg którego kobieta powinna siedzieć w domu z dziećmi i usługiwać swojemu mężowi. Jednak współczesne Sycylijki, chcą czegoś więcej, a dowody na to znajdziemy w książce Gaetano Savatteriego, który obala wiele stereotypów. „Sycylijki” to literacka opowieść o kobietach, które chcą odmienić swój los, ukazująca ich wielowymiarowość i siłę.

Przeplatając historię ze współczesnością, Savatteri nakreśla kulturowy i społeczny portret wyspy. Utrwalony przez literaturę i kino obraz Sycylijki przywodzi na myśl kobietę ubraną na czarno, zdystansowaną i całkowicie oddaną mężczyźnie – jako wierna żona, matka lub córka. Książka ta składa się z dziewięciu tematycznie podzielonych rozdziałów, a każdy z nich poświęcony jest innemu spojrzeniu na sycylijskie kobiety. Co istotne – autor odnosi się nie tylko do własnych spostrzeżeń, ale przede wszystkim dociera do wiarygodnych źródeł historycznych, kulturowych, do doniesień medialnych, a nawet do akt sądowych. Prawdziwa twarz sycylijskiej kobiety wymyka się jednak temu stereotypowi, co autor udowadnia nam to na każdym kroku. Po przeczytaniu „Sycylijek” przekonamy się, że typowy obraz mieszkanek wyspy daleki jest od prawdy. I chociaż Sycylijki nadal pielęgnują rodzinne wartości, ale przy okazji chcą pełnić ważne funkcje i mieć wpływ na życie społeczne, polityczne i kulturalne. Serdecznie polecam lekturę „Sycylijek” nie tylko miłośnikom włoskiej kultury, ale także fanom literatury faktu.

Za książkę dziękuję:

współpraca barterowa

Dodaj komentarz