
Żyjemy w dziwnych czasach, co od dawna powtarzam. Internet jest wszędzie i znacznie ułatwia nam nasze życie, dzięki niemu możemy łatwo załatwić sprawy urzędowe, zrobić zakupy, skontaktować się z bliskimi na drugim krańcu świata a nawet pracować. Z drugiej strony łatwo nas oszukać, zmanipulować czy ogołocić z oszczędności życia. Niebezpieczeństwa czyhają z każdej strony, trzeba być zawsze czujnym. Chociaż z łatwością możemy utrzymać kontakt z innymi ludźmi – bardzo często powierzchowny, to z drugiej strony nadmierne korzystanie z Internetu paradoksalnie może pogłębić naszą samotność.
W mrocznych zakamarkach sieci znajdują się różne fora i grupy, które zrzeszają rozmaite społeczności. Jedną z nich jest środowisko tzw. inceli i przegrywów. Oba terminy pojawiły się stosunkowo niedawno, ale coraz częściej się o nich słyszy. Kim oni są? To specyficzna grupa mężczyzn, których łączy przekonanie, że są zbyt mało atrakcyjni, by mieć szanse na znalezienie partnerki. Niektórzy dobiegają trzydziestki i nigdy nie byli na randce, nie całowali się, a o seksie nie wspominając. Są samotni i wściekli – na siebie, kobiety, społeczeństwo. Albo rodziców, którzy „przekazali im wadliwe geny”. Żyją w „mimowolnym celibacie” i wierzą, że „przegrali w życie”. W rzeczywistości to bardziej złożony temat, a „przedstawiciele” tej społeczności mogą być bardzo niebezpieczni.
Patrycja Wieczorkiewicz i Aleksandra Herzyk postanowiły napisać o tym zjawisku. Autorki spędziły dwa lata na rozmowach z chłopakami żyjącymi w „mimowolnym celibacie”, wnikając w ich środowisko i próbując zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. Efektem tego jest książka „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności” – pierwszy polski reportaż ukazujący środowisko młodych mężczyzn tworzących zamknięte, przesiąknięte mizoginią społeczności na forach internetowych. Poznały ich poglądy, ale też bardzo osobiste, zwykle smutne historie. Dzięki tej książce słyszymy ich głosy – nie tylko te wrogie wobec świata, ale tez intymne, stonowane i gorzkie.
Incele przekonani są, że przez swoją fizyczną nieatrakcyjność, a wręcz „ułomność”, brak pieniędzy, dobrej pracy, a bardzo często również niepełnosprawność fizyczną i problemy psychiczne nie mają szans na stworzenie jakiegokolwiek romantycznego związku z kobietą czy erotyczne doświadczenia. W związku z tym decydują się na mimowolny celibat, nienawidzą kobiet i wyrzucają swoje żale na forach internetowych, zrzeszających takich samych typków. Łączy ich to, że wszyscy większość życia spędzają online i mają ogromne problemy z socjalizacją. Za wszystkie swoje niepowodzenia oskarżają albo kobiety, które nie spojrzą na przeciętniaka, a co dopiero takiego przegrywa, a także swoich rodziców – za to, że przekazali im „wadliwe” geny czy popaprany bagaż doświadczeń. Bardzo często incele wywodzą się z patologicznych środowisk, w których nie rzadko dochodziło do alkoholizmu, przemocy i znęcania psychicznego. To w pewnej mierze ukształtowało ich „światopogląd”. Często przewija się także wątek zaburzeń psychicznych, chorowania na depresję oraz fobię społeczną, a także trudnego dzieciństwa.
To bardzo mocny reportaż. Ukazuje, na jaką skalę nie radzimy sobie z życiem codziennym – w tym przypadku młodych mężczyzn; jak traumy z dzieciństwa odcisnęły piętno i rzutują na nasze całe życie; jak czujemy się coraz bardziej samotni. Bycie członkiem społeczności inceli z jednej strony jest swego rodzaju wsparciem, że nie jest się sam ze swoimi problemami, a jednocześnie samonapędzający się kołem i katem, który na każdym kroku daje do zrozumienia, że faktycznie jesteśmy przegrywem. Autorki poruszyły ważny problem, a takich przegranych mężczyzn jest w naszym kraju sporo. Ich frustracja może skończyć się tragicznie: atakiem na siebie lub innych. „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności” wpisuje się w ogólnoświatowy kryzys tożsamości. Reportaż, który każdy z nas powinien przeczytać.
