Kultura · Teatr

Teatr Polonia: „Cwaniary”

Uwielbiam spektakle o silnych, nieustraszonych i zadziornych kobietach. Spektakl „Cwaniary” w reżyserii Agnieszki Glińskiej wystawiony na deskach Teatru Polonia. znakomicie wpisał się moje gusta 🙂

Cztery kobiety, pochodzące z zupełnie rożnych światów postanawiają wziąć sprawy we własne ręce i same wymierzają sprawiedliwość. Halinie brzuch przeszkadza na tyle, że nie może już sobie pozwolić na walkę wręcz – radzi sobie metalową pałką. Celina delikatnie wykręca ręce i stosuje ulubiony chwyt, aż człowiekowi łzy stają w oczach. Bronka potrafi wyprowadzić perfekcyjny cios, choć nosi szpilki i służbową garsonkę. Stefa ma fioletowy siniak pod okiem i dwójkę dzieci – mści się powoli, elegancko. Kobiety wiedzą, że nie mogą liczyć na pomoc z zewnątrz, a świat jest niesprawiedliwy. Mają swoją dumę, zasady i pierwsze powiedziały dość! Dlatego też mokotowski gang czterech kobiet mści się za niewybaczalne krzywdy i nigdy się nie podda. Nie przyjmuje skarg i zażaleń. Ratuje kobiety uwięzione między odkurzaczem i pralką, słyszy każdą z nich wołającą o pomoc. Kiedy nie można już ukryć siniaków, a rozpacz wygrywa z wściekłością, superbohaterki wlatują przez otwarte okno i biorą cię w ramiona.

„Cwaniary” to opowieść o kobiecym gangu i losach tworzących go czterech kobiet z różnych środowisk. To brawurowa historia o sprawiedliwości, zemście, karze i winie. Adaptacja w reżyserii i adaptacji Marty Konarzewskiej i Agnieszki Glińskiej oparta jest na głośnej powieści Sylwii Chutnik o takim samym tytule. Co więcej, teatralna adaptacja zaskakująco wpisuje się w pejzaż współczesnej Warszawy. W rolach głównych wystąpili: Małgorzata Biela, Elżbieta Kępińska, Irena Melcer, Weronika Nockowska, Anna Smołowik oraz Michał Meyer. Dopełnieniem spektaklu są warszawskie piosenki i ballady w aranżacjach Warszawskiego Combo Tanecznego pod kierownictwem Jana Młynarskiego.

„Cwaniary” to wciągająca, chuligańska i feministyczna opowiastka o życiu i śmierci, humorystyczno-gorzka, kobieca i zadziorna. To taki przejaskrawiony realizm uliczny z tym, że tutaj prawo pięści stosują kobiety. Śmiało można je nazwać wojowniczkami, współczesnymi supergirls, które same wymierzają sprawiedliwość. Każda z nas w głębi duszy powinna być taką cwaniarą.

Za możliwość obejrzenia spektaklu dziękuję:

Dodaj komentarz